Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Morel_
Nowy

Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z polski
|
Wysłany: Czw 19:09, 10 Lut 2011 Temat postu: Rozbiórka silnika |
|
|
Witam.Planuje zrobić generalny przegląd mojego silnika w jawce(wymienić tarcze sprzęgłowe itp.).I tu pytanie kieruje do was.Jak chcę wymienić wszystkie simeringi to muszę rozpoławiać silnik?Gdzie i ile ich się znajduje w silniku i jaki typ simeringów mam zakupić aby pasowały do mojego silnika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
piotr.m
Częsty bywalec

Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław
|
Wysłany: Czw 19:43, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
w jawce znajdują się cztery simeringi, dwa na wale, jeden uszczelniający wałek zdawczy (ten na którym jest zębatka), i jeden w pokrywie zębatki zdawczej. W tym temacie masz podane ich wymiary http://www.jawa50.fora.pl/tutoriale,23/rozmiar-simmeringow-oraz-lozysk,6773.html
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piotr.m dnia Czw 19:44, 10 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siersiń
Częsty bywalec

Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Czw 19:54, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
co do samej wymiany to nie trzeba rozpoławiać silnika, żeby wymienić simeringi,
ale podejrzewam że będzie ciężko ściągnąć te dwa z wału, bo nie ma za bardzo jak ich podważyć itp, ale skoro są do wymiany to nie trzeba się martwić że się je zniszczy przy wyciąganiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moskit122
Wymiatacz

Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Pią 0:02, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
bierzesz śrubokręt czy też coś płaskiego i uderzasz na krawędzi uszczelniacza (powinien się zagiąć), jak wbijesz śrubokręt między karter a uszczelniacz to śrubokrętem podważasz i już wyleciał, oczywiście uszczelniacz do wyrzucenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Morel_
Nowy

Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z polski
|
Wysłany: Sob 16:15, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A czy rozpoławianie silnika jest bardzo skomplikowaną czynnością?Na co mam uważać przy demontażu?Gdzie mogę się spodziewać tych simmeringów w silniku?Czy jak nigdy nie rozpoławiałem silnika podołam złożyć go tak żeby działało i bez większych szkód?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ogarzysta200
Wymiatacz

Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeżewo/Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: Sob 16:32, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kolego gdzie mozesz się spodziewać simmeringów to na wale -2 szt, na wałku zdawczym- 1szt. i w pokrywie od strony zapłonu- 1 szt.
A co do rozbierania to masz dużo pomocy na forum, ja też przeprowadziłem remont silnika (dziś skończyłem składać kartery) po raz pierwszy i bez niczyjej pomocy i jakoś dałem radę.
A i musisz uważać żeby nie używać nadmiernie młotka,a najlepiej wcale.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ogarzysta200 dnia Sob 16:33, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moskit122
Wymiatacz

Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Sob 16:51, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
do rozpołowienia (prawidłowego), potrzebujesz młotka z wybijakiem (tulejki ustalające, tam gdzie silnik do ramy przykręcasz), kilku kluczy, śrubokręta i 3 ściągacze (tak żeby młotkiem wału nie klepać, chyba że dajesz do regeneracji to wtedy możesz go wybić młotkiem przez wałek mosiężny albo aluminiowy, względnie twarde drewno), jeden ściągacz specjalny na prawą stronę, drugi ściągacz do zębatki na wale od strony sprzęgła i trzeci do wypchnięcia wału z lewej strony. Czasem może zajść potrzeba użycia jeszcze jednego ściągacza do zdjęcia łożysk z wału jeśli na nim zostaną (wyjechane gniazda łożysk). Jak masz trochę inwencji twórczej i w miarę dobre zaplecze techniczne rozpołowić dasz radę, niestety wątpię czy posiadasz mikrometr i średnicówkę przez co niestety nie będziesz w stanie na 100% poprawnie określić stanu części. Tak samo z naprawami, będziesz potrzebował pewnie pomocy przynajmniej ślusarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
arekd
Częsty bywalec

Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Milinów/Turek
|
Wysłany: Sob 19:22, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem też po pierwszym remoncie silnika sam ;] Jestem zadowolony bo działa. Trochę kosztowało ale czego się nie robi dla ogara;]
Ja używałem młotka tylko takiego małego. I nic nie pokrzywiłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Manioko15
Częsty bywalec

Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Polanka Wielka k. Oświęcimia
|
Wysłany: Sob 19:30, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja używam młotka gumowego. Czekam na tłok i do roboty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siersiń
Częsty bywalec

Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Wto 11:51, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
ja młotkiem wybijałem łożyska z karterów, co do samego składania to tylko śruby i zaciski stolarskie i jest git:)
warto np przy wprawianiu łożysk podgrzać karter, a łożysko wsadzić do lodówki, wtedy praktycznie samo wskakuje w gniazdo, to samo przy składaniu silnika, podgrzać panewki łożysk a wał schłodzić i leciutko się schodzi:) przy wciskaniu sworznia w tłok również można to wykorzystać, podgrzać tłok, a sworzeń schłodzić i młotek można odłożyć, nie będzie potrzebny:)
przy rozpoławianiu też młotek nie jest potrzebny, tylko ściągacz do łożysk (który na upartego można sobie zrobić), kartery jak się rozejdą na 2-3cm to można je rozpoławiać dalej za pomocą śrub, a jak? w otwory od mocowania silnika w ramie wsadzić długą śrubę i między kartery na tę śrubę nakręcić dwie nakrętki i po prostu rozkręcać je w przeciwnych kierunkach i będą one oddalać kartery od siebie, aż się całkowicie rozejdą
Ja pierwszy raz w życiu rozkładałem silnik i dałem rade wszystko zrobić dzięki temu forum i odrobiny wyobraźni , może nie zrobiłem idealnie tego, ale silnik działa i następnym razem będę potrafił zrobić taki remoncik dużo lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AmaSoft
Moderator

Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 1306
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Żabieniec [Maz.]
|
Wysłany: Wto 12:18, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tylko dopowiem, że łożyska najlepiej się wybija... Starym wałkiem zdawczym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siersiń
Częsty bywalec

Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Wto 12:28, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
AmaSoft napisał: | Tylko dopowiem, że łożyska najlepiej się wybija... Starym wałkiem zdawczym  |
zgadzam się w 100%
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kawula9
Wymiatacz

Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:58, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja przy składaniu silnika do wybijania łożysk użyłem kawałka rurki i młotka.Rozpołowiłem silnik w 5 min, i to sam. Potrzebowałem kawałka twardego drewna , młotek , Duży płaski śrubokręt.W wycięcie w karterach wkładamy śrubokręt żeby nam się silnik zaczął rozchodzić , potem pobijamy przez drewno w wał. Dbamy o to aby się nam kartery równomiernie rozchodziły.Nie radzę podgrzewać łożysk,gdyż możemy je uszkodzić.Lepiej nagrzać stare łożysko na gazie i położyć na nasze dobre,schładzamy wał.Powinien teraz wejść w rękach.Na czop wału dobrze jest dać kroplę oleju , możemy go dobić ewentualnie młotkiem gumowym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianos200
Częsty bywalec

Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzele ( mazowieckie )
|
Wysłany: Wto 15:58, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja przed chwilą skończyłem składać silnik . To już trzeci silnik który złożyłem sam i powiem tak im więcej silników złożysz tym więcej się uczysz . Jeżeli składasz silnik po raz pierwszy to składaj go z kimś kto choć trochę zna ten silnik a na pewno będzie ci lżej . potem jak już będziesz składał drugi silnik to będziesz dużo pamiętał i złożysz go sam pozdro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moskit122
Wymiatacz

Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Wto 16:30, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kawula9 napisał: | Nie radzę podgrzewać łożysk,gdyż możemy je uszkodzić.Lepiej nagrzać stare łożysko na gazie i położyć na nasze dobre,schładzamy wał.Powinien teraz wejść w rękach.Na czop wału dobrze jest dać kroplę oleju , możemy go dobić ewentualnie młotkiem gumowym. |
Wału nie dobijamy, co najwyżej kartery. Łożyska przed montażem do zamrażalnika, kartery w gorący olej (co by się nie podkształcały od nierównego nagrzewania), po takim zabiegu łożyska wejdą ręką, i dalej wał do zamrażalnika a kartery z łożyskami znów w olej. Wał wejdzie bez problemu, silnik złożymy rękoma. Przykręcamy śruby i wtedy można lekko dobić karter.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|