Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
patryk2431
Wymiatacz
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mokrsko
|
Wysłany: Nie 13:34, 04 Mar 2012 Temat postu: Przerywa i ciężko pali. |
|
|
A więc opowiem wszystko tak jak było po kolei.
W ogarze wymieniłem tłok i pierścienie, szlif cyla był robiony kilka miesięcy temu, mimo wszystko jest ok, spasowane kompresja bardzo dobra.Ogar na zimnym silniku w ogoóle nie palił, jak już odpalił to się dusił i śmiesznie wkręcał na obroty. Swiece cały czas zalewało iskra tak mi się wydaje nie była podawana odpowiednio. Więc wymieniłem świece założyłem także przewód WN i fajkę od malucha nową. Ogar wówczas zapalił za delikatnym kopnięciem w starter i na wolnych jak i za równo na wysokich obrotach palił wyśmienicie. Przejechałem około 3km rozgrzałem świece po czym wróciłem do domu zgasiłem moto. Wieczorkiem chciałem się przejechać.. Odpalił może za 4 kopnięciem i to z łaską bo przerywał znowu i na obroty bardzo słabo się wkręcał. Jak obroty się mniej więcej ustabilizowały pojechałem, silnik po paru km jak się rozgrzał zaczął wariować na niskich obrotach i znowu zaczął tak jak wcześniej przed wymianą swiecy śmiesznie wkręcać się na obroty. Moto odstawiłem znowu. Na następny dzień, wyczyściłem świece i odpalił z pierwszego lecz lekko przerywał i gasł, z powodu zalanej świecy. Po kilku próbach moto odpaliłem w końcu na dłużej, rozgrzałem silnik i chodził jak zegarek. Dziś przychodzę znowu i nie pali już w ogóle. O co chodzi? Gaźnik jest nowy. Jak to naprawić, ogar jest moim środkiem transportu który jest mi bardzo potrzebny. Stawiam na elektryke, jakie jest wasze zdanie. Pomóżcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
holipa
Wymiatacz
Dołączył: 20 Sie 2010
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Nie 13:43, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
reguluj gaźnik i ustaw zapłon według opisów na forum. poza tym mało co może sie zepsuć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Nie 16:01, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
a ja stawiam na wariujący gaźnik, albo uszczelniacz na wale w zależności od tego czym świeca jest zalana i jak dymi, elektryka z dnia na dzień nie powinna siadać i się naprawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiek200
Częsty bywalec
Dołączył: 16 Lis 2011
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łowicz
|
Wysłany: Nie 17:08, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
podobno te nowe gaźniki (współczesnej produkcji) bardzo ciężko wyregulować i ja obstawiam gaźnik jak mówisz że go zalewa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patryk2431
Wymiatacz
Dołączył: 06 Lip 2009
Posty: 444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Mokrsko
|
Wysłany: Nie 19:12, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Uszczelniacze nie mają nawet pełnego jednego roku, więc nie sądzę żeby już puszczały. Wykręciłem świece włożyłem palec kopnąłem w starter i je*** czarnym czymś, kumpla się pytałem co miał też jawke mówi że to normlane...
A z kopceniem to też różnie jest. Raz kopci optymalnie a nie raz jak mu się da w pi*** To kopci nie samowicie, potem obroty spadają i jest już dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Nie 21:56, 04 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
to jak olej nie znika to proponuję podłączyć wężyk i sprawdzić szczelność zaworka iglicowego bo te badziewia co chwile się psują a nawet nowe sztuki są często zepsute i nie raz na forum ktoś miał z tym problem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|