Wysłany: Pią 14:41, 29 Cze 2007 Temat postu: Popychacz
Wczoraj chciałem założyć nowy poychacz bo stary był jakis dziwny... Więc zdjąłem dekielek i wyciągam dłuższy pręt (był on w nietypowej pozycji bo nie wystawał wogóle i chodził lużnutko). Więc szukam drugiej części i kulki... I z tym właśnie jest problem. Gdy już wyjąłem długi pręt założyłęm nowy popychacz. Krótki-kulka-długi i ten długi mi9 za dużow wystawał... To ja wyciągam wszystko (nowy popychacz). Patrzę przez latarkę a tam jakiś pręt siedzi w tej rurce gdzie jest popychacz . jak mogę się pozbyc tego kawałka pręta ?? Czy uda mi sie jakoś wyjąć ten drut nie zdjemuja sprzęgła ??
Przechyl moto na prawą strone i delikatnie - nawet drewnianym klockiem - uderz w walek zdawczy - powinien wyleciec; a jak nie, to rozbieramy sprzegla.
Chyba ze masz jakis magnes w tak nie typowym ksztalcie albo mocno namagnesowany wkretak, to pokombinuj..
Tylko mala uwaga; przy przechylaniu uwazaj, zeby nie pozbyc sie oleju ze skrzyni..
Tam oleju nie ma bo cały wyleciał... Co do metody czarnego mam pewne zastrzeżenia czy mi sie coś nie rozwali a z reszta nie mogę go odaplić bo nie ma iskry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach