Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
doman30
Wymiatacz
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 9:26, 17 Lip 2011 Temat postu: Po wymianie łożysk i wału wał ciężko chodzi |
|
|
Witam! Zmieniałem w jawce łożyska wału na nowe PPL zakryte ale zdjąłem oslonki od strony wału i nowy wał. Nabiłem łożyska, potem wał i wszystko elegancko, połówki jednak schodziły sie opornie no ale podociągałem śrubami i myślałem że jest ok a nie jest - wał strasznie ciężko chodzi, zacząłem częściowo już składać silnik (sprzęgło) i teraz pytanie co może być tego przyczyną? Na pewno nie to że składałem na sam silikon bo już tak wiele razy robilem i nie było problemów. Może te łożyska jakieś grubsze od oryginałów? Teraz pozostaje chyba tylko rozpołowić silnik i co dalej? Bo gdy wał był nabity na 1 łożysku to chodził w miare lekko, a teraz nie ma szans żeby go obrócić - kopniaka wcale nie da sie nacisnąć a jedyna możliwość to obracanie kluczem od nakrętki zębatki na wale - tak tylko go można obracać bo inaczej po prostu sie nie da :/ pierwszy raz w życiu spotkałem sie z czymś takim. Możliwe jest to że łożysko jakieś krzywo nabiłem w gnieździe ? Ciężko mi to sobie wyobrazić... Dzisiaj jak wrócę po południu jeszcze sie za to wezmę, bo nie daje mi to spokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mikioza
Wymiatacz
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gomunice
|
Wysłany: Nie 10:01, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja u siebie zakładałem łożyska nowe SKF i nowy wał i tak samo były opory w zakręceniu wałem wiec to narazie normalne wlej trochę paliwa do skrzyni korbowej i pokręć wałem będzie lepiej trochę . ale najlepiej składaj cały silnik i odpal wszystko się ułoży . A i nie zapomnij o docieraniu nowego wału pozdrawiam Mikioza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
plusminus
Moderator
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 2330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Nie 11:16, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Oddaj te moto do jakiegoś mechanika zanim jeszcze gorzej popsujesz, bo widzę, ze jest coraz gorzej. Wbiłeś za głęboko simeringi i one teraz trą o łożysko zapewne..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doman30
Wymiatacz
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 12:37, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Simeringów jeszcze wcale nie ma a wszystko jest dobrze poskłądane i wlanie oleju nie pomaga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kawula9
Wymiatacz
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:03, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Koledzy mają racje oddaj do kogoś kto ma doświadczenie.Jakbyś dobrze złożył to musi chodzić nie ma bata(chyba że części felerne jakieś są).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doman30
Wymiatacz
Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Nie 13:11, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie ale ja silnik jawoski z 10 razy już robiłem (nie że swój - znajomym też no i mialem inną jawke przed tą) i wiem co i jak więc nie piszcie że nie umiem poskładać czy coś. Wał współczesny, łożyska tak samo. Dzisiaj go rozpoławiam lub jutro i zdejmę łożyska i sprawdzę o co chodzi.
EDIT.
Tak jak myślałem. Nie zawiniłem ja tylko współczesne części :/ Nowy wal jest za gruby :/ Przeciwwagi są nieco szersze od oryginalnych ale to nie przeszkadza, najgorsze są ta jakby "podkładki" pod łożyskami bo to one blokowały łożyska. Co zrobić z tym fantem? Można by te "podkładki" jakoś stoczyć na tokarce ? Nie uszkodziło by to wału?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez doman30 dnia Nie 18:23, 17 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Nie 22:36, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ty zawiniłeś, wyłącznie Ty...
Tyle tematów było ale i tak ktoś się znajdzie mądrzejszy, wał się dystansuje, gdybyś to zrobił to przy mierzeniu wyszło by że wał jest grubszy, te odsadzenia (podejrzewam ze na czopie masz kołnierze i one zapierają się o łożyska) pewnie da radę stoczyć więc poszukaj dobrego ślusarza albo po prostu wymień wał.
I druga sprawa dla tego co niejeden silnik już robił, piszesz że zdjąłeś osłonki łożysk od strony wału, a drugie to co nie łaska? gdybyś się przyjrzał to od zewnątrz idzie taki kanalik, po coś on tam jest, przemyśl to albo poszukaj bo nie raz temat był poruszany odnośnie uszczelniaczy łożysk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siersiń
Częsty bywalec
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 16:21, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
ja bym proponował nie używać młotka przy składaniu silnika, wbijając wał na chama, możesz rozwalić łożysko, najlepiej jest robić to na zasadzie różnicy temperatur, np karter nagrzewasz, łożysko kładziesz do lodówki i potem łożysko jak równiutko przyłożysz to wręcz samo wpada w gniazdo bez konieczności wbijania i po chwili jak temp. się wyrównają to ładnie siedzi:) z wałem zrób to samo, wsadź go do lodówki a wewnętrzną tulejkę łożyska nagrzej (np inną tulejką podobnej wielkości) i ładnie lekko wejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|