Palic pali.. pozniej "siada"

Wilku

Witam

jestem szczęśliwym posiadaczem ogara 200 lecz ostatnio wracając do domu zgasł no i juz nie odpalil Confused

ustawiłem zapłon, obroty i wszystko ok. Odpalił przejechałem jakieś 600 metrow po czym go zgasiłem. I tu pojawił się problem ponieważ do domu już go pchałem Rolling Eyes

Biore go z popychu i tak jakby załapywał coś ale strasznie go szarpie i daleko nie pojedzie, gdy daje mu gazu tak jakby chciał ale nie mógł się wkręcić na obroty xd zapłon ustawiony na 100 % dobrze, gaznik nowy i jeździł bez problemu. Co się może z nim dziać Question

plusminus

coś jest z układem zasilnia nie tak

Wilku

hmm... dokładniej ?? Very Happy

plusminus

weź popchaj go te pare metrów i wykręć świece, jak jest mokra to znaczy że bęzynę trzeba obniżyć poprzez obniżenie iglicy, a jak jest sucha no to czyszczenie gaźnika, najbardziej dysz no i sprawdzenie iglicy i komory pływakowej.
czarnym scenariuszem było by rozlecenie się pierścieni, lub simeringa

Wilku

no własnie niestety stawiam na rozlecenie się pierścieni ;/ ale ok Smile

jutro sprawdze i napisze Smile

bazalt

świeca lub kondensator do wymiany

patalolo

ja obstawiam układ paliwowy pozdrawiam

Wilku

próbowałem już na paru świecach wiec raczej nie z tym problem Smile

kondensator nowy... no ale. przeczyszcze gaznik. Swiecy nie zalewa Smile

pks100

A mówię, że zapłon jest źle ustawiony, Jawkę masz krótko więc nie wiesz jakie są tutaj problemy... Bo cóż mogło się stać z układem zasilania, mógł się tylko zatkać. Pozdrawiam

Wilku

No dzięki chłopaki Very Happy

Problem tkwił rzeczywiście w zapłonie no i trzeba było przestawić iglice n a wyższy rowek Wink

Nie ma takiej mocy jak wcześniej ale na to coś poradze Razz

Dzięki

pks100