Olej do silnika i odpalanie jawy 50.

razor500

Niedawno naprawiłem jawę 50 mustang. Silnik jak jest zimny to pali z 1 kopa. Jak pojeżdżę chwilę nawet z 30 sekund, to jak zgaszę to potem odpala za hmm... może 5 kopem. Czym to może być spowodowane? Teraz mam w niej nowy silnik, ale jak miałem stary sprawny, to też na ciepłym silniku miała problemy z odpalaniem. Chyba każda jawka tak ma, ale chyba jest na to jakieś lekarstwo.

Drugi problem jest taki, że nie wiem jaki olej najlepiej wlać.
Mam w butelce taka małą mieszankę olejów. Gdzieś z 70% to hipol, a 30% to resztki nie wiem jakiego oleju.(miałem olej w silniku, ale strasznie mało. Nie spuściłem go z silnika, tylko dolałem do niego hipolu, żeby silnik miał olej). Mógłby być taki olej?
Mam jeszcze takie coś(jeszcze nie otwarte)
ORLEN OIL CLASSIC- mineralny olej silnikowy przeznaczony do stosowania w samochodach osobowych i lekkich dostawczych z dużym przebiegiem.
Nada się któryś z tych olejów?

Kuba1231

Olej to dobry jest Lux 10, hipol też może być ale jak chcesz

bergu

lej lux i będzie git a hipol skleja tarcze pozdro
[link widoczny dla zalogowanych]

Profi

lej co chcesz, pojedzie na każdym Smile

jest metoda, wszystko dobrze poustawiać w szczególności zapłon i nie na te katalogowe 0,4mm na przerywaczu tylko każda jawa ma inny, na którym będzie dobrze palić, musisz się trochę pobawić

razor500

To, że na każdym pojedzie, to wiem. Tylko jak długo? Bez oleju też pojedzie.
Nic by jej nie było jak bym jej wlał te 2 oleje co mam zmieszane razem?

bergu

nie
[link widoczny dla zalogowanych]

razor500

Dobra, wlałem olej i pojechałem się przejechać. Odpaliła ładnie z 1 kopa. Jechałem po polnych drogach z 5 minut i mam 2 bieg wbijam 3 pojechałem kilka sekund i nagle buuuu-zgasła. Patrzę na świecę, jest czarna, ale iskrę ma. Wyczyściłem ją i jawa odpaliła, ale na pych(z kopa nie chciałem jej palić, bo jak jest ciepła to trza chwilę pokopać, żeby odpaliła, a nie chciałem zalać świecy)i jadę 1, potem 2 i nagle zwalnia. Zatrzymałem się, żeby zobaczyć co się stało. Nic nie zauważyłem, wbijam 1 i pcham, ale coś się ciężko pchało, myślałem, że coś jest ze sprzęgłem, ale nie bo tak jest ja każdym biegu, nawet na luzach. Postanowiłem ją dopchać do domu i jak pchałem to ciężko się pcha, a nagle jeszcze ciężej, cofnąłem kawałek do tyłu i znów do przodu. Podniosłem tylne koło i nim kręciłem i jak kręciłem to się po chwili kręcenia zaczęło ciężko się kręcić, potem pokręciłem kawałek do tyłu, się poluzowało i znów do przodu. Jak koło zaczynało ciężej chodzić, to łańcuch był normalny(nie naciągał się). Czym to może być spowodowane? Tylne hamulce mi nie działają, nawet nie mam linki. Mam nadzieję, że wina leży w kole, bo silnik niedawno włożyłem inny i nawet jeszcze go do końca nie wyregulowałem, bo na ciepłym silniku ciężko pali z kopa.

mikioza

Odkręć prawą pokrywa silnika i zobacz zebatke zdawcza czy jest dobrze dokręcona . Zdejmij łańcuch i zobazc jak sie kręci tylnie koło ? czy lekko czy są jakieś zachamowania

razor500

Trochę za późno mikioza, bo zanim mi podpowiedziałeś, rozwiązałem ten problem, ale i tak dzięki za pomoc, było miałeś rację, śrubka trzymająca zębatkę się odkręciła i ocierała o karter. Koło jest w porządku.