Witam. Mam problem z moim Ogarem 200. Gdy jest zimny to z kopki ani rusz. Trzeba na pycha. Na pycha to jest tak: załapie troche ale potem gaśnie i znowu musze go pchać z tym że już tak szybko nie załapie i jest to męczące, nawet bardzo. Gdy jest ciepły to kilka strzałów lub w ostateczności pych i można jechać.
Czy to wina złego ustawienia zapłonu? Jeśli tak to co konkretnie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach