NIE ZAPALA !!

PanSzybciutki

Jak pewnie widzicie, od samego początku mam ze swoim ogarem same problemy. Jeszcze nigdy nie było tak, żebym mogl sobie normalnie pojezdzic ;/
Ostatnio moto wogóle nie chce zapalic.
-Iskra jest pomiędzy platynkami.
-W świecy też jest.
-Przewody są drożne.
-Gaźnik przelewa.
-Świeca jest mokra po próbach odpalenia (to dobrze?)
-Cewki chyba dobre, bo przy kopaniu migają swiatla i dziala klakson.
Ni grom mi nie odpala ani na kopa ani na popych. Juz nie mam sily do tego motoru :/
Koledzy pomozcie mi go zrobic, bo nie wytrzymam. Co moze być teraz przyczyną?
Z góry dzięki za podpowiedzi

czarny

ja tez tak mialem i okazalo sie ze mam elektryke wlasnej roboty dalem do mechanika i zrobil orginal i teraz zadne zwarcie sie nie robi

wymiatacz99

napewno masz zwarcie... ja mialem tak:byla iskra na swiecy i na stykach ,jawka ni chó*a nie chciała zapalić,jak probowałem na popych i na kopniak.okazało sie ze było zwarcie na kabelku od cewki z zapłonie,dotykał dekla i nie chciał palic.poizolowałem wszystkie kable ustawiłem styki i już jeżdże z tydzień czasu.

PanSzybciutki

a gdzie dokładnie moze byc to zwarcie? to bardzo prawdopodobne, bo wczesniej ogar mial tak ze gasł sam z siebie, to wtedy trzeba bylo nim troche potrząchac i bylo ok (moze jakis kabelek gdzies przywieral) z góry dzięki

Wiooreck

tam może na śrubie koło przerywacza, stykają się wszystkie kable ze sobą... powinna być między każdym stykiem podkładka ze specjalnego tworzywa... tu może do zwarcia dochodzi...

mandos

Ja miałem przypadek z Jawką która robiłem, że silnik elegancko chodził, ale jak się kierownice skręciło w prawo to silnik gasł Smile

Okazało się, że luźny był kabel na cewce butelkowej. Spróbuj tez inny kondensator.

Wiooreck

he he, to ja mam że jak w lewo przekręcę kierownicą to obroty idą w góre, a jak w prawo to obroty maleją Smile

tak więc jak stoję na skrzyżowaniu i mam strasznie niskie obroty, to przekręcam kierownicę w lewo Smile

fajny bajer

a i z tym kondensatorem to też może być prawda. Już się skończyła jego żywotność pewnie...

PanSzybciutki

Kondensator jest nowy :/
chociaz mogl go trafic szlag po tym co bylo robione, zaplon przestawiany (wielokrotnie beznadziejnie ustawiony), jak byla uszczelka rozwalona na kruccu to tez w dupe dostawal nieraz pelnymi obrotami nawet przez 2 minuty nieraz. mam drugi kondensator, zobacze czy to moze to. apropo tej kierownicy to jak jeszcze chodzil to jak przekrecilem kiere w prawo to mu troche rosly obroty.

mandos

Taka zmiana obrotów przy skręcie kierownicy wynika z przesuwania się linki gazu. Posprawdzaj tak jak pisano wyżej kolejność elementów na śrubce przy przerywaczu oraz połączenia z cewka butelkową.

PanSzybciutki

a gdzie jest mniej wiecej ta sruba ? i czy te kable mają byc zalozone w jakiejs specjalnej kolejnosci, czy byle jak, aby byla pomiedzy nimi podkladeczka ?

mandos

Chodzi o śrubę przy przerywaczu, tam gdzie przykręcony jest kabel z kondensatora. O kolejności poczytaj TUTAJ.

PanSzybciutki

śruba => blaszka => izolator => kowadełko => izolator => kable => nakrętka
koledzy w tamtym temacie napisali tak. a między kablami mają byc jakies izolatory ??

mandos

miedzy kablami z tego co pamiętam nie (wczoraj składałem silnik ale pamięć mam krótką Wink

)

sir_headly

Ale kowadełko musi być odizolowane (na tej śróbce oczywiście) , bo będzie zwarcie i nie bedzie iskry.

PanSzybciutki

2 takie rzeczy jeszcze tu dodam.
fajka jest dziwna- raz iskra jest na swiecy a raz nie, no i fajka spada nieraz ze swiecy (jest bardzo luzna). czy to moze byc tego wina?
a moze to wina pierscieni ? ktorys pękł i nie ma kompresji ?? bo ostatnio cos mi tam dzwonilo i stukalo w cylku jak jeszcze chodzil ? moze ktos powie jak sie dostac do tloka ??