Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siersiń
Częsty bywalec
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 17:28, 29 Lip 2011 Temat postu: nie odpala jak jest zimny, przerywa, dusi się na wolnych obr |
|
|
Witam,
od dawna motorek nie odpala na zimnym silniku, opiszę to dokładniej.
dojeżdżam ogarem do pracy ok 5km. Rano żeby odpalić wsiadam na niego i odpalam sobie z górki na popych, nie dodaje wtedy gazu bo się dusi, zaczyna pyrkać aż załapie i wtedy muszę chwile pokołować na niskich obrotach, bo motor strasznie przerywa i nie wkręca się na wysokie obroty, tylko tak pyrka i przerywa a jak mu dam więcej gazu to nie wchodzi na wyższe obroty tylko przerywa (masło maślane, sorry). Dopiero jak ujadę kawałek to przestaje przerywać i da się jechać na wyższych obrotach, robi się taki jakiś normalniejszy. Jak zatrzymam się np na skrzyżowaniu to chodzi chwile i jak nie dodam gazu to się zadusi i gaśnie.
Świeca jest czarna, poziom paliwa nie gra roli, dlatego że nawet jak zmniejszę go przesadnie że jadąc na trójce w pewnym momencie przy wyższych obrotach zaczyna go brakować to i tak świeca jest czarna i się dusi i nie odpala itd.
zapłon również ustawiany od 1.5 do 2mm przed gmp i również bez zmian.
Co do duszenia to pewnie coś z gaźnikiem jest zrypane, mam iglicę od ogara 205, bo jest dłuższa i bardziej ogranicza dopływ paliwa, tak że bardziej się już nie da a mimo to jest problem.
Podejrzewałem też świecę, bo jeżdżę na F95, kupiłem teraz Champion L82C (odpowiednik F80 ponoć) i niestety jest to samo.
Jak silnik jest gorący to odpali od pierwszego kopa (o ile się nie zaleje:P ).
Dodam jeszcze, nie wiem czy to istotne czy nie,
kiedyś mogłem ustawić dowolną przerwę na platynkach i iskra była zawsze, czy to przy przerwie 0,4mm czy przy 1 czy 2mm zawsze była mocna iskra, teraz przerwa musi być malutka, 0,35mm bo jak się zrobi ciut większą niż 0,4 to już nie ma iskry. Platynki są nowe, ale kombinowałem z różnymi i jest to samo, podmieniałem kondensatory, cewki i bez zmian.
Kiedyś motor odpalał pięknie, podchodziłem, puszczałem paliwo, lekkie kopnięcie starterem i już ładnie cykał na wolnych obrotach, czy to ciepły czy zimny, a teraz taki problem, chciałbym aby znów było tak jak dawniej ;P
podpowiecie coś, co zrobić aby ogar palił od kopa i ładnie chodził na wolnych obrotach? bez przerywania, szarpania itd...
ps. uszczelniacz od strony sprzęgła włożyłem nowy dwuwargowy, nie wiem czy oleju ubywa, jak już to śladowe ilości, wlałem oleju do skrzyni tyle, że jak się odkręci ta śrubkę-kontrolkę to olej tak powolutku się sączy i od kilku miesięcy cały czas po odkręceniu śrubki tak się sączy więc chyba nie ubywa. Kiedyś zrobiłem nawet taki drastyczny eksperyment, że spuściłem olej ze skrzyni i wlałem paliwo bez oleju, przejechałem się tak troszkę i było to samo... obecnie leje olej (do paliwa) czerwony od sthila. Co do dymienia to nie wiem czy kopci nadmiernie bo nie bardzo wiem jak powinien prawidłowo dymić, dymi się raczej tak jak zawsze. Chyba opisałem już wszystko co się dało, wybaczcie że tak długo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez siersiń dnia Pią 17:37, 29 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mac
Wymiatacz
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:18, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Powiedz mi jedno, czy to przyszło nagle?
Objawy są prawie identyczne jak u mnie jakiś czas temu. Przyjechałem z wycieczki zadowolony, rano następnego dnia ja na kopkę, pyr pyr pyr i stanął. I już nie zapalił. Myślę sobie "gaźnik od Mikiozy jest zjebany (pozdro Mikioza ). Więc wstawiłem stary, okazało się gorzej. Pomyślałem: "Jednak gażnik od Mikiozy był dobry" .
I miałem tak długi czas, żadnej poprawy. Zapalał ciężko, jak się rozgrzał to już jakoś jechał ale potrafił gasnąć bez przyczyny.
Powiem co zrobiłem. Wymieniłem wsuwki metalowe na wszystkich kablach, wymieniłem kabel WN, wymieniłem kondensator, (dałem z malucha), wymieniłem tłok, cylinder (przy okazji, planowy remont), wymieniłem platynki, ustawiłem zapłon na nowo ultraprecyzyjnie i wyczyściłem gaźnik na nowo go ustawiając.
Myślę, że możesz pominąć wymianę cylindra z tłokiem, ale rozebrać możesz i założyć na nowo.
Jak to nie pomoże, to ja kapituluje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siersiń
Częsty bywalec
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 19:52, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
z tymi kablami to coś może być, bo iskra nie jest jednolita gruba tylko taka jakby rozdwojona, więc być może coś jest z prądem, ale skoro tak to dlaczego tylko na zimnym silniku? co do duszenia się na wolnych obrotach, to możemy pominąć, jak pochyle motor (siedząc na nim) w prawo to trzyma obroty czyli to wina gaźnika, ale zostaje problem z odpalaniem i tym przerywaniem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ogarzysta200
Wymiatacz
Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeżewo/Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: Pią 20:23, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
skoro przerywa to wina po stronie zapłonu/elektryki. Sprawdź wszystkie przewody /końcówki przewodów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
plusminus
Moderator
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 2330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią 20:42, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Czy przy niskich i srednich obrotach słyszane są stuki bądź wyczuwalne są jakieś wibracje? obstawiam, że remont był robony juz jakiś czas temu i kończy się kompresja a przede wszystkim łożyska na wale.. Co mozesz w dość łatwy sposób sprawdzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mac
Wymiatacz
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 21:18, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Mi tu śmierdzi kompilacją awarii gaźnika i elektryki. Nie wiem tylko czego się czepić w tym drugim. Jak jesteś kumaty, rozłóż wszystko po kolei, od cewek na iskrowniku, do fajki świecy, posprawdzaj poczyść każdy styk, wymień co wygląda na zjechane, szczególnie polecam Ci się przyjrzeć kondensatorowi i platynkom.
Pytasz czemu tylko na zimnym? U mnie tak było przez kilkaset kilometrów. Czasami odpalał z kopa i dostawał jakiejś ukrytej mocy z kosmosu, a czasami gasł po 5 km, 20 km, czasami iskra niknęła na kilka minut, tego sprzętu nie ogarniesz, musi być jakaś awaria z elektryką skoro Ci się iskra nie podoba. Dlaczego na wolnych? Bo na wolnych starczy słaba iskra. A jak dodajesz paliwka, iskra jest już za słaba, niestabilna, nie ma dobrego zapłonu i silnik dławi się jak młoda w toalecie na dyskotece. Więc wiesz co robić, do roboty posprawdzaj każdy centymetr, musi działać.
A co do przechylania... no, to swoje dokładają oddzielne problemy z gaźnikiem. Ustaw poziom paliwa tak żeby poziom paliwa po wciśnięciu pływaka do dna równał się z górą kołnierza, ja tak mam i jest ekstra.
Przepraszam z góry za poziom merytoryczny tego postu, ale dopiero po solidnej dawce alkoholu mam cierpliwość odpisywać na tematy "znów awaria" .
Pozdrawiam,
Mac.
P.S. Co do rozdwojonej iskry na świecy. Nie bardzo rozumiem. Przeczyść świecę i sprawdź przerwę albo wstaw inną, bo to nie jest normalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Pią 21:37, 29 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
a platynki iskrzą? czarna świeca śmierdzi dużą dawką paliwa (i ciepłota na poziomie iskry f90 tu tez nie pasuje) ale tak samo świadczy o zwalonym zapłonie, jeśli objawy ustępują (nawet częściowo) po rozgrzaniu to raczej szukał bym w zapłonie, może zasyfiony jest, zaśniedziałe przewody, coś nie styka, olej na platynkach, platynki krzywe takie tam rzeczy raczej bym sprawdził wpierw, nie zaszkodzi wyciągnąć zapłonu i wymyć go dokładnie, odkręcić wszystko i zrewidować, kabel i samiczki idące do cewki także można by odpowiednio przeczyścić (przydatny preparat typu kontakt-spray) no i na koniec regulacja ale to już wiesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siersiń
Częsty bywalec
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 13:01, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zapłonu jeszcze nie ruszałem, wymieniłem tylko przewód cewka-świeca i wsadziłem ta świecę champion L82C. Regulowałem też gaźnik tak, że wolne obroty trzyma jak jest poziom paliwa naprawdę niziutki, tak że jak się wciśnie pływak to praktycznie się nie obniża, ale wtedy na trójce da się jechać tylko na wolnych obrotach i zaraz brakuje paliwa.
Jak poziom jest ustawiony tak że po wciśnięciu pływaka paliwo jest pod kołnierzem to już jest masakra, zalewa i cały okapnik mokry.
Zastanawia mnie tylko to od długiego czasu dlaczego on zalewa nawet jak jest poziom paliwa dużo niższy niż powinien być? czy może to wina rozpylacza że za bogatą mieszankę daje, ja już nie wiem.. a jeżeli chodzi o przerywanie to jest to głównie na jedynce, dochodzi do pewnych obrotów i wyżej się nie wkręca tylko tak szarpie dziwnie..
jakby ktoś miał jakiś pomyślą na ten gaźnik to będę wdzięczny za pomoc
ps. co do zapłonu to platynki iskrzą i możliwe że kowadełko jest nieco krzywe bo mam wrażenie że nie stykają się całą powierzchnią. Kable to podejrzewam że jak 27 lat temu założyli tak do teraz były nieruszane tylko tyle co ja tam się bawiłem z tym, ale wszystko jest stare i takie już pociemniałe, więc chyba czas na wymianę. Kupię przy okazji trochę kabla z metra i wymienię wszystkie na nowe, może to coś zmieni:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez siersiń dnia Pią 13:07, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mikioza
Wymiatacz
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gomunice
|
Wysłany: Pią 14:57, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zmień iglice w gaźniku na oryginalną jawoską bo od tego tez może coś być
A kowadełko to trochę kombinerkami podkrzyw żeby się z młoteczkiem równo schodziły i włóż między nie papier ścierny ( najlepiej wodny jakiś z 1000 ) i potrzyj żeby się ładnie wygładziły : )
Ps . Mac części ode mnie są niezawodne xd : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
siersiń
Częsty bywalec
Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 19:14, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
mikioza napisał: | Zmień iglice w gaźniku na oryginalną jawoską bo od tego tez może coś być
|
jeżeli chodzi o iglicę to mam włożoną od polaka, bo jest dłuższa i grubsza, przez co bardziej ogranicza dopływ paliwa (przynajmniej teoretycznie powinna), ale tak czy inaczej jest jak jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Nie 0:02, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
jeśli poziom masz ustawiony na niski i nadal zalewa to wina zaworka iglicowego, bo jak ustawiasz to może i jest niski ale po kilku minutach jest za wysoki o czym świadczy także to że dużo paliwa leci do okapnika jak ustawisz poziom wyższy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|