jawka pali ale nie jezdzi (ruszy to gaśnie)

plaz13

bardzo możliwa jest opcja z tym, że miałem wodę w baku, bo właśnie takie jajka zaczęły mi się dziać jak zostawiłem jawke poza domem i była ulewa. jeździłem później coprawda, ale za dwa czy trzy dni właśnie rozpoczął się mój długi problem po którym właśnie tu napisałem. i w sumie może poprawa też nastąpiła z powodu dolanego nowego paliwa. na szczęście wszystko już jest w porządku.
jeszcze może Was się spytam czy macie jakiś pomysł na mój problem z przednimi resorami. No więc te tuleje w środku mi się podniosły. po pewnym czasie gdy nie udało mi się ich ściągnąć na dół wsadziłem jeszcze jedne. ale one znowu mi się podniosły... nie macie jakiegoś patentu żeby je przytrzymać na dole...? albo wyjąć bez odkręcania kierownicy, ponieważ u mnie z racji wieku motorka nie jest to możliwe....

ogierek093

jeśli miałeś wodę w baku to porządnie wyczyść zbiornik, samo zlanie paliwa nie wystarczy. Jeśli tego nie robiłeś to odkręć zbiornik i ładnie wyczyść. Ja przez niedokładne wyczyszczenie zbiornika (też miałem wodę) doprowadziłem do tego że motor stał bez użytku 1,5 roku bo żaden mechanik nie wiedział co jest. Nalewałem paliwa, dojeżdżałem do rezerwy i znów motor nie jeździł...