Jawka ma minimalny poziom paliwa i się zalewa

Jawencjarz

Witam! Otóż znów pojawia się nowy problem... Po wyprowadzeniu jawy z garażu po zimie chciałem się przejechać chodziła elegancko, na drugi dzień palę, aż tu nagle ją zalewa. Od tego czasu się z nią męczę... Poziom paliwa zmniejszyłem odginając blaszkę w dół - trochę pomogło ale dalej to samo. Kołnierz pływaka podgiąłem do góry - już lepiej ale jak zalewało to i tak zalewa... Pomyślałem o iglicy - jest na najniższym poziomie. Po tych eksperymentach jawka zaczęła w miarę chodzić. Lecz gdy stoi na niskich obrotach to się zalewa Sad

. A jak jadę na np. jedynce na pełnym gazie to obroty się zwiększają i jej braknie paliwa...i gaśnie. Może ktoś by mi powiedział co jest z nią nie tak Confused

Z góry dzięki! Razz

Kto pomoże poleci pochwała Very Happy

PS:mam filtr stożkowy ale jak założę samą gumę od filtra (filtra nie mam) to działa lepiej niż ze stożkiem. A jeszcze coś Jawa ma bardzo duże spalanie - wczoraj nalałem 2 litry a dziś już ledwo co widać. Świeca jest czarnego koloru, daleko jej do brązowego... Razz

Kojot

wyczyść gaźnik, ustaw go porządnie, zerknij na zapłon może się przestawił

Jawencjarz

Jutro zobacze, gaznik nie dawno byl czyszczony ale jak to pomoże to zobacze a zapłon ustawiałem juz na wiele pozycji a i tak nie pomaga... A dysza 65 by pomogła?

Kojot

to zalezy jaką masz teraz Smile

jak masz mniejszą to pogorszysz sprawę Smile

ale Ty wygiąłeś blaszkę w dół patrząc tak jak jest normalnie zamocowany gaźnik ??
to na odwrót zrobiłeś Smile

Jawencjarz

Mam 68 a błaszka na 100 % jest w dół Very Happy

moskit122

gięcie blaszki nic Ci nie pomoże jeśli zaworek nie trzyma, trzeba dorobić sobie śrubkę pod pływak z dziurką, kupić wężyki i sprawdzić i wtedy ustawiać metoda naczyń połączonych, zapraszam do tutoriali wszystko wyjaśnione

Jawencjarz

Sprawa wygląda następująco:
-zaworek siedzi ładnie ale sie nie rusza czyli git:D
-wyregulowalem gaznik jeszcze raz, paliwo jest równe z kołnierzem pływaka
-zapłon tez patrzyłem i jest raczej dobrze
Lecz gdy odpalam ładnie chodzi ale gdy jest na niskich obrotach to sie zalewa i gaśnie a przez ta dziurkę od zalewania leci paliwo
Ja bym sie upierał tej dyszy gdyż nie raz była czyszczona drutem co mogło ją rozwiercić, moze to byc przyczyną?

mateusz1230

Masz zepsuty zaworek bankowo musisz go wykręcić i wstawić nowy

Kojot

tak jak mówi mateusz przelewa Ci gaźnik bo zaworek się nie zamyka. chyba ze za wysoki poziom paliwa ustawiłeś ale skoro mówisz że dobrze Smile

Jawencjarz

Moze cos nie dobrze ustawiłem bo zaworek sie dobrze zamyka Razz

mateusz1230

Sprawdziłeś to metodą naczyń połączonych, jest to skuteczna i dosyć prosta metoda, wszystko jest na forum w tutach

Jawencjarz

Ok jutro dam znać co wyjdzie

doman30

I po kiego grzyba rozregulowałeś sobie cały gaźnik ? U mnie pewnego dnia też ogar nie chciał odpalić z kopa, to go na pych i też go tylko zalewało, nie dało rady zapalić, coś tam pierdział ale nie odpalił. Winna była świeca Smile

Od tego należy zacząć. Bo ani zapłon sam sie nie przestawi ani gaźnik nie rozreguluje.

mateusz1230

Jawencjarz

Świece patrzyłem i f75 i f95 i tak samo, tez zalewa. Ale tak minimalnie to moze lepiej na 75. Razz