gaźnik czy zapłon??

doman30

Witam mam problem z jawką otóż musiałem wyjąć zapłon w celu wymiany cewki świetlnej. Jak wymieniłem to wstawiłem z powrotem do silnika i ustawiłem zapłon tak jak należy to robić z tym że wcześniej jeszcze czyściłem gaźnik i lekko odgiąłem w dół tą blaszke od pływaka (bo ciekł ale motor jeździł dobrze) i teraz jest problem bo nie chce jeździć. Z kopki raczej ciężko odpalić a z pycha to szarpie i w ogóle, gaśnie itp i chciałem się zapytać czy to może być wina zapłonu czy gaźnika?

Piotrek1818

Jeśli zapłon ustawiłeś dobrze to wina gaźnika. Spróbuj tą blaszke nieco w góre odchylić.

PS. Zły dział

doman30

Sorry faktycznie pomyliłem działy :/ Jak mogę to zmienić?

MagnuuM

Tego już nie zmienisz może to tylko moderator przenieść Wink

tara512

Skoro odgiąłeś w dół to znaczy że zmniejszyłeś poziom może za bardzo i teraz jest za mało paliwka i się dławi swoją drogą poziom paliwa w komorze pływakowej jest jeden i nie powinno się go na pałę ustawiać tak ja to radzą poziom powinien wynosić 14mm od górnej krawędzi komory i tak polecam Ci ustawić.

doman30

To serdecznie przepraszam moderatora/administratora czy inną osobe która to będzie zmieniała (jeśli wolno poprosić) ale po prostu pomyliłem się...

Co do motoru. Rano byłem troche zdenerwowany bo słońce przypiekało a ja mam tak że na słońcu nie moge robić bo leje sie ze mnie i szybko sie męcze (wiele osób tak ma) Więc jak wróciłem do domu (po drodze widziałem jawke mustang :p) wziąłem sie za regulacje. Ustawiłem ponownie zapłopn tak jak należy. Blaszke podgiąłem do góry i zacząłem robić próby. O dziwo odpalił (proste że z pycha, z kopki tylko bulgotał troche ale nie załapał :p) ale strasznie przerywał jak odpalił z tym że ja sie nie poddałem i rozpędzałem sie nogami i nawet sie jakby "rozjechał" i już jeździło sie całkiem fajnie. Ale też troche przerywał szczególnie jak odjąłem gaz to z tłumika prawie w ogóle nie pyrczało (a powinno) więc zrobiłem sobie przerwe, sprawdziłem przerywacz może sie przestawił ale ten był ok no więc chce jechać a tu MADAFAKA nie chce palić... no to wykręcam świece i aptrze na iskre - no super, nie ma iskry to biore nowiutką F75 na niej była iskra ale słaba. Więc próbuje na tej nowej na pycha i coś tam zaskakiwał ale skończyło sie na tym że nie odpalił. Potem jeszcze jedną iskre i nic. Iskra na świecy byla słabiutka, praktycznie można powiedzieć że iskra zanikała, była fioletowa z nasyceniem różu... hmm... kondensator?
Jeżeli to kondensator to kurde powiedzcie mi że od Malucha będzie pasował, bo u mnie w moto-zbycie to same podróby mają i ja właśnie jestem ofiarą tejże podróby która najprawdopodobniej wysiadła. Dodam że motor już wczoraj zaczął przerywać, ciężko mu było wejść na obroty itp. To chyba kondensator ale chce poznać waszą opinie.

MagnuuM

To jak masz niedaleko do tego sklepu to kup nowy kondensator jeżeli nawet to podróba taki kondensator nie kosztuje wiele ja kupilem za 6zł tak więc to nie majątek idź/jedź do tego sklepu i beż ten kondensator podłącz wszystko i zobacz jak moto będzie jeździł jak będzie wso ok to wtedy możesz poszukać jakiegoś lepszego kondensatora na necie Wink

doman30

Czyli kupić ten oryginał tak? Pytam bo mi wszystko jedno ja i tak tego kondensatora nie montuje do zapłonu tylko do puszki narzędziowej bo w zapłonie sie grzał mocno a w puszce jest git. Od malucha kosztuje 9 zł a od jawki oryginał-podróbka chyba 7 czy 6

MagnuuM

ja bym kupywał ten do jawki bo jak od malucha będzie mocniejszy czy coś to będziesz miał jeszcze większy problem bo może się coś stać z instalacją bierz ten do jawki i będziesz miał pewność że będzie ok

zuzia

Zakładanie kondensatora od malucha jest często praktykowane i nikt nie narzeka.

MagnuuM

ja tylko powiedziałem że został bym przy normalnym jawowskim co on zrobi to mnie już nie obchodzi Wink

doman30

Zobacze ile mi kasy zostanie i tne kondensator kupie a teraz powiedzcie mi czy to na pewno on po tym co tu napisze:
Otóż poszedłem do garażu sprawdzić iskre- iskra była boska na każdej ze świec. No to wkręciłem iskre na której moto jeździł i kopie. Łapał ale nie załapał... no to z pycha i odpalił ale straaaasznie przerywał. Pojeździłem troche i postawiłem. Wykręciłem świece i teraz praktycznie wcale nie ma iskry a pojawia sie co kilka kopnięć a jak już sie pojawi to wydaje sie być niebieska ale jak już mówiłem jest rzadko...
Czy to na pewno kond czy może coś innego? A i dodam że zanim wykręciłem świece to jeszcze sprawdzałem przerywacz, ale tylko korygowałem ustawienia i normalnie sie otwiera i jest na 0,35mm ale jeszcze za godzine sprawdze iskre i jak będzie normalna to na bank kondensator...

Pyle

czesc, doman30 to ty masz te moto vlogi na youtube? jak tak to jestem twoim fanem hehe czekam na nastepny vlog 17 xd moj nick na jutubie xd to cbradio2222.

a wiec co do problemu to zapewne winny jest zaplon ustaw go i wymien kondek ewentualnie sprawdz kabel wn i fajke.