Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tadek333
Wymiatacz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:29, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
mi klakson chodzi jak rozjechana kaczka ;] wszyscy sie nabijaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
futrzaczek2
Częsty bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Czw 6:48, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
tadek333 napisał: | mi klakson chodzi jak rozjechana kaczka ;] wszyscy sie nabijaja. |
Nie dziwię się, gdyż żre on naprawdę sporo prądu Magneto nie wyrabia. Ma dwie zalety: jest tani w produkcji i odporny na warunki atmosferyczne, to wszystko.
Trzeba go podłączyć do akumulatora i dołożyć 555 z _solidnym_ tranzystorem wykonawczym oraz diodą przeciwprzepięciową. Z bani mówiąc, podejdzie BU118 i setka innych tranzystorków, może trzeba będzie układ Darlingtona sklecić co by 555 to pociągnął.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez futrzaczek2 dnia Czw 6:49, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
goly2d
Początkujący
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Czw 10:16, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam poprostu ladowanie z magneta na 6 V akumulator(ogar 200) jest dana jedna dioda prostownicza i jest git klakson mam z simsona bezpośrednio podlączony zamiast brzęczka i dziala dobrze pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
futrzaczek2
Częsty bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Czw 14:05, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
goly2d napisał: | Ja mam poprostu ladowanie z magneta na 6 V akumulator(ogar 200) jest dana jedna dioda prostownicza i jest git |
Nie masz żadnego układu, który by kontrolował prąd ładowania akumulatora?
To niedobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goly2d
Początkujący
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Czw 15:46, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No jest tylko dioda prostownicza... ale zastanawiam sie nad ukladem gretz`a bo wlaśnie mój tata jest elektrykiem i mówi że to może pie**prznąć... także wiesz:) pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
futrzaczek2
Częsty bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Czw 16:55, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
goly2d napisał: | No jest tylko dioda prostownicza... ale zastanawiam sie nad ukladem gretz`a bo wlaśnie mój tata jest elektrykiem i mówi że to może pie**prznąć... także wiesz:) pzdr. |
Co by nie mówić, mostek Graetza nie zapewni Ci żadnej kontroli nad ładowaniem akumulatora.
Wierz mi lub nie, ale to drastycznie skraca jego życie i może doprowadzić do eksplozji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goly2d
Początkujący
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bieruń
|
Wysłany: Czw 17:25, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
(robi sie offtop ) no ale to jest aku żelowy więc... to mój tata robi więc z nim gadać xD aku mam tylko do światel kierunków i klaksona ja tam sie zbytnio na tym nie znam tak że w tym miejscu moja wiedza sie kończy... nie wiem może tam bedzie jeszcze jakiś uklad sie zobaczy bo mam wszystko zamontowane tylko trzeba podlączyć to w sobote bd robić. pzdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Pon 13:01, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
futrzaczek2 napisał: | tadek333 napisał: | mi klakson chodzi jak rozjechana kaczka ;] wszyscy sie nabijaja. |
Nie dziwię się, gdyż żre on naprawdę sporo prądu Magneto nie wyrabia. Ma dwie zalety: jest tani w produkcji i odporny na warunki atmosferyczne, to wszystko.
Trzeba go podłączyć do akumulatora i dołożyć 555 z _solidnym_ tranzystorem wykonawczym oraz diodą przeciwprzepięciową. Z bani mówiąc, podejdzie BU118 i setka innych tranzystorków, może trzeba będzie układ Darlingtona sklecić co by 555 to pociągnął. |
Tylko nadal nie rozumiem po jakiego kija jest Ci potrzebny przerywacz do klaksonu, sygnalu dzwiekowego, czy jakby inaczej tego nie nazwac! Siedzie w motoryzacji dzien w dzien i jak po dzien dzisiejszy nigdy sie z czyms takim nie spotkalem i watpie abym sie spotkal. Tak wlasciwie co ma do tego prad przemienny?! Idac dalej co do ladowania. Praktyka mowi, ze jakiekolwiek uklady stabilizujace do Jawki sie nie nadaja! Akumulator jest zawsze albo za mocno ladowany, albo za slabo. Praktyka pokazuje, ze poprostu nalezy jezdzic na swiatlach, a aku sie nic nie stanie. Jezdze tak sam, wiec wiem o czym mowie. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
futrzaczek2
Częsty bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 13:19, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że się nie spotkałeś... Może dlatego, że niewiele pojazdów ma instajację na prąd przemienny, który jest niezbędny do poprawnego działania brzęczyka w Jawie.
Dobra, to może na chłopskie rozumowanie: masz elektromagnes i kotwiczkę. Kotwiczka ma być samoczynnie przyciągana i puszczana. Czy przedstawiony układ będzie banglać na prądzie stałym? Nie - potrzeba czegoś, co by cyklicznie przerywało pracę elektromagnesu. W dzwonkach domowych jest to druga blaszka, która przerywa obwód w czasie, gdy elektomagnes ciągnie kotwiczkę. W Jawce jest to nieustannie niknący i pojawiający się prąd na wyjściu magneta.
Przeszło?
Tak w sumie, to swoje rozumowanie oparłem o brzęczyk z Ogara, nie wiem co w Jawie siedzi, ale nie wydaje mi się, by było to coś szczególnie innego.
Odnośnie ładowania... A róbta co chceta ale najpierw pomyślta... jak to przed laty śpiewał znany wówczas zespół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Pon 18:40, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz to zes palnal. Zacznijmy od tego, ze mowimy o pradzie zmiennym, z cewek jednokierunkowym. Nie mozna powiedziec, ze przyjmuje on wartosc 1 lub 0, bo tak nie jest. Nie tworzy znanej wszystkim sinusoidy(klasycznej). Moge przyznac, ze takowy wystepuje na platynakch, ma juz tam jakas okresowosc, ale tu mi to nie bardzo pasuje. To co tlumaczysz na chlopskie rozumowanie ma sens. Ale pomysl, wystarczyloby, jakby umiescic dwa elektromagnesy, mocniejszy u gory i slabszy na dole, czy nie powstalyby Ci drgania? Ciagnac dalej wystarczy umiescic elektromagnesy w odpowiednich miejscach, a talerz odpowiednio wygiac i juz masz brzeczyk. Podlacz go sobie kiedys pod akumulator lub inne zrodlo pradu zmiennego, dziala?! Dziwne a nie powinien. Najlepszym przykladem bedzie spojrzeniew uklad instalacji elektryki jakiegos motoru, np. starszego japonca. Mysle, ze do Yamahay Dt 80 bardzo latwo znajdziesz. Osobiscie poruszam sie Suzuki Rg 80, osobiscie kladlem na nowo calutka instalacje(pomijajac iskrownik i tamtejsze cewki) i zapewniam Cie, ze nie ma tam zadnego przerywacza, a tylko przerywacz kierunkow, regulator i pare bezpiecznikow. nie ma nawet modulu. Wystepuje tam bezkumatorowa pradnica pradu zmiennego, czy alternator. Tak czy inaczej przyjmuje jeszcze do wiadomosci roznice wynikajace z budowy poszczegolnych brzeczykow, bo zapewne sa rozne.... POzdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
futrzaczek2
Częsty bywalec
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Trybunalski
|
Wysłany: Pon 19:00, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Teraz to zes palnal. Zacznijmy od tego, ze mowimy o pradzie zmiennym, z cewek jednokierunkowym. |
Zmienny, przemienny - fakt, moje niedopatrzenie. Jednokowoż, w tym miejscu nie ma ono znaczenia.
Cytat: | Nie mozna powiedziec, ze przyjmuje on wartosc 1 lub 0, bo tak nie jest. Nie tworzy znanej wszystkim sinusoidy(klasycznej). |
Tak, przyjmuje kształt pogiętego trapezu. I co z tego? Zanika na tyle, by zwolnić blaszkę - to wystarczy.
Cytat: | Ale pomysl, wystarczyloby, jakby umiescic dwa elektromagnesy, mocniejszy u gory i slabszy na dole, czy nie powstalyby Ci drgania? |
Zaraz, moment. Blaszka między dwoma elektromagnesami (jeden słabszy, drugi mocniejszy) i to wszystko napędzane prądem stałym - czy o to Ci chodziło? To nie będzie działać. Każdy elektromagnes działa na blaszkę określoną, niezmienna siłą więc blaszka albo przyklei się do silniejszego albo lekko wygnie i cześć.
Cytat: | Ciagnac dalej wystarczy umiescic elektromagnesy w odpowiednich miejscach, a talerz odpowiednio wygiac i juz masz brzeczyk. |
Fajnie, więc uważasz, że zrobienie nowego brzęczyka jest lepsze (tańsze, prostrze) od polutowania kilku części?
Cytat: | Podlacz go sobie kiedys pod akumulator lub inne zrodlo pradu zmiennego |
"...akumulator lub inne źródło prądu zmiennego..." Taaak, znasz się
Dalej, co do Yamahy ->
Jest tam alternator, są kierunkowskazy, to jest to pewnie intalacja na prąd stały? To zdanie najlepiej podsumowuje nasz spór dotyczący brzęczyków zasilanych prądem stałym a tych zasilanych prądem zmiennym:
Cytat: | Tak czy inaczej przyjmuje jeszcze do wiadomosci roznice wynikajace z budowy poszczegolnych brzeczykow, bo zapewne sa rozne.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pks100
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 2617
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Rudy Slaskiej
|
Wysłany: Wto 12:51, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak z tym pradem zmiennym moj blad, przejezyczylem sie Niewazne... Dobra zrobimy tak. Narazie spor zakonczymy, za pare tygodni bede mial dostep do odpowiednich materialow, wiec podlacze klkson bezposrednio pod akumulator. Nastepnie go rozbiore i zobacze czy nie ma tam zadnego przerywacza. Mysle, ze to troche wyjasni. A jak narazie nie robmy OT. Pozdro
EDIT:
Dobra bylem w warsztacie i juz wszystko wiem. Sygnal dziwekowy zbudowany jest z membrany, elektromagnesu i styku rozwiernego. W chwili jego dzialania elektromagnes dziala na membrane(przyciaga ja), ta naciska na styk i powoduje przerwe w doplywie pradu do cewki elektromagnesu. Caly cykl powtarza sie kilkaset razy na sekunde i powoduje dragania membrany, a ta logicznie wytwarza fale akustyczna. Dlatego caly czas nie pasowala mi Twoja teoria. Nie trzeba, wiec montowac zadnego przerywacza i klakson bedzie chodzil na prad staly i zmienny, a nawet przemienny. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pks100 dnia Wto 16:19, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|