Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Pią 13:05, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Składamy silnik bez wału i z uszczelką, wałek główny skrzyni wyciągamy z zamrażalnika, przesuwamy oba wałki w jedną stronę, mierzymy suwmiarką i przesuwamy w drugą, mierzymy i już mamy luz osiowy na skrzyni. Wyciągamy wszystko i zdobywamy dane gdzie należy podkładki podłożyć, mamy zmierzone więc wiemy jak grube powinny być, można kupić można dorobić, w miejscu styku z łożyskiem można dawać stalowe w miejscu styku wałka pośredniczącego z tulejką lepiej dać podkładkę z brązu. Dobieramy grubości, zapamiętujemy gdzie należy włożyć i zabieramy się za wał...
Jak mamy włożone łożyska mierzymy wysokość komory korbowej od krawędzi wewnętrznej łożyska, mnożymy razy 2 bo mamy dwie połowy, dodajemy grubość uszczelki. Mierzymy szerokość wału w miejscach gdzie przychodzą łożyska, odejmujemy szerokość wału od wcześniej wyliczonej wysokości komory korbowej, dzielimy przez 2 i już mamy grubość podkładek. Najlepiej przygotować sobie kilka rozmiarów a wyliczeniami jedynie się sugerować i nie mieć nadziei ze da się rade zdystansować za pierwszym razem.
Luzy przyjmowane przy większości polskich dwusuwów to 0.2-0.5mm na wale i na skrzyni
Cały proces dość ładnie opisuje i ilustruje instrukcja napraw od OSY dostępna na moim chomiku:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Adrianek
Wymiatacz
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Nie 16:41, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A co by się stało, jeśli podkładki dystansujące by się poluzowały w trakcie eksploatacji zużywania się łożysk? Nie były by dostatecznie ściśnięte...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Nie 21:00, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
luzy osiowe na wale powstają poprzez zużycia karterów (rozbijanie młotkiem, nierównomierne przegrzewanie) a także przez regenerację wału (może być minimalnie węższy po wciśnięciu czopów), na skrzyni powstają przez zużycie tulejek z brązu a także przez zużycie karterów. Od normalnej pracy na skrzyni owszem luz się pewnie z czasem pojawi ale na pewno przez długi czas nie będzie on stanowił problemu, jak sięgnie wartości granicznych i zacznie się objawiać na przykład wyskakującymi biegami to pewnie skrzynia i tak będzie wymagała remontu (z uwagi na przebieg).
Poza tym jeśli mówisz konkretnie o sytuacji na wale to podkładkom nic się nie powinno stać, bo nawet jeśli łożysko nabrało by większego luzu to i tak podkładka jest ściśnięta między bieżnią wewnętrzną a stykiem wału.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrianek
Wymiatacz
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pon 12:39, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
No ok, dobrze... Ale jak mówisz to: "Luzy przyjmowane przy większości polskich dwusuwów to 0.2-0.5mm na wale i na skrzyni". Czyli przy tym luzie już można sie spodziewać luzu na podkładce, i może się ona np obkrecac... :/ No ale jesli tak mowisz...
Jeszcze jedno: kupiłem nowy wał w sklepie, i on jest o 1mm węższy od starego na którym jeździłem ;| (mierzone tam gdzie przychodzą łożyska). I ja teraz nie wiem co zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moskit122
Wymiatacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 2699
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: [Wlkp.] Poznań/Kobylin
|
Wysłany: Pon 19:22, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
może się okręcać ale na wale to różnicy jej nie robi a na skrzynie dajesz z brązu właśnie po to żeby też było ok
co do wału, samo dystansowanie to nie problem, dasz po 0.5mm z każdej strony i będzie git, problemem może być jego ogólna szerokość, może na przykład któryś czop być za krótki przez co wirnik będzie przycierać o karter albo zębatka nie będzie w linii z tarczami sprzęgłowymi a tu już zaczynają się schody bo o ile czop wystarczy po prostu bardziej wysunąć (odpowiednimi kombinacjami) żeby nie przycierał to sprzęgło musi być dokładnie wymierzone i także zdystansowane, niestety jawoski silnik nie został do tego przystosowany i nie ma pod koszem sprzęgłowym podkładek dystansujących które w razie węższego wału można by wyjąć, tu trzeba kombinować z wałkiem, koszem bądź z zębatka na wale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adrianek
Wymiatacz
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto 12:20, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Aha spoko, dzięki. Ja myśle, że ten wał jest troche wsunięty jedną częścią w korbowód przy łożysku rolkowym... :/ dokładnie o 1mm!! Bo wystaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|