Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skineahd-ogar200
Wymiatacz
Dołączył: 09 Mar 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pon 22:10, 19 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
twój mechanik czy ty chleje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 13:58, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mechanik :p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 15:12, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no to może powie mi ktoś w końcu powie jak zrobić ten zapłon co??? nie chce linku tylko wytłumaczyć jak dziecku jeszcze jeden OT to zagryze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jawkowicz
Wymiatacz
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 15:45, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ale sprecyzuj to trichę. Poprostu nie pali i wiesz, że to wina zapłonu, czyli nie ma iskry. Chcesz zrobić oryginalnie (chociaż, żeby zapalił), czy od razu aku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:08, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Jawkowiczu cała historia mojego " ulubionego zapłonu z dekla wychodzą dwa kable jeden do cewki drugi do lampy i przy malowaniu silnik leżał obok i zaczepiłem o kabel od lampy (niezdara ze mnie)i się wyrwał z silnika i chcę to podłączyć tam w środku żeby zapaliło proszę bez schematów
|
|
Powrót do góry |
|
|
sir_headly
Wymiatacz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1096
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Tomaszowa Lubelskiego
|
Wysłany: Wto 18:34, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
To takie trudne nie jest.. Przecież masz do podłączenia tyko DWA kable do dwóch zacisków. W czym problem? Przecież na chybił-trafił można podpiąć!
Żeby nie było że wujek zły-niebieski kabel do blaszki przy śrubce obok przerywacza, czerwony do cewki świetlnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:48, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I na to czekałem bo ja zielony jestem dzieki ci Wielkie
|
|
Powrót do góry |
|
|
pirozol
Częsty bywalec
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stalowa wola
|
Wysłany: Wto 11:50, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hallo:D(neichcialem zakladac new tamatu..), ostatnio wpadlem na pomysł co do niestałego napiecia w naszych maszynach. jesli przepalaja sie nam zarówki 6 V warto zastosowac żarówki 12V(ja tak zrobilem, troche słabiej swieca). Innym sposobem moze byc zainstalowanie stabilizatora napiecia, dzieki czemu bedziemy miec stałe natężenie i nie powinny sie juz przepalac zarowki 6V:]
zastanawiam sie tez nad tym czy taki ustabilizowany prad dawał by dobrą iskre w swiecy? jesli nei to warto zastosowac to w samym oświetleniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jawkowicz
Wymiatacz
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 12:54, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Stabilizator żeby pracował prawidłowo musi mieć napięcie większe niż na które ma stabilizować, np. na 6V - 8V. Żeby jeszcze działał, potrzebny jest prąd stały, nie przemienny. Patent zastosowania żarówek 12 V-owych już został dawno opracowany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|