Skuter za 2 koła

Profi

co do kingwaya colibra, to mogę się na jego temat wypowiedzieć, gdyż kuzyn go ma, a więc tak, zakupił za magiczne 2tys nowiutki skuter, do tego dostał kurtkę, rękawice i kask z kingwaya. ogólnie skuterek jest mały, bardziej do zabawy, ale z punktu A do punktu B jedzie, po jakimś tysiącu kilometrów zaczyna piszczeć wariator? czy jak to się tam nazywa, łatwo się na tym wywalić, mi się zdarzyło z 3 razy na śniegu, niestety trwałosć elementów nie zaskakuje, plastiki szybko zaczynają latać, trzeszczeć, ale tak niemiłosiernie, do tego, w jego egzemplarzu pękł karter, ale to akurat jego wina, bo źle zjechał z krawężnika i dupnął silnikiem. za to na jego korzyść przemawia 4suwowy silnik, i to, ze przejechał już 3tys km i nic w silniku się nie posypalo

macq

Naczy tak, tajwanczyk czy chinol nawet jak się zatrze, to kupisz tłoka za 50zł, szlif 2 dychy, wypieprzasz dozownik i jeździsz dalej. Gorzej jak jest 4T (jak większość takich), no to dochodzą czasem zawory itp. Ciężko zatem ocenić co pod względem ekonomicznym wychodzi taniej- motorower typu simson (archaiczny, dość niewygodny, ale w miarę niezawodny i tani w obsłudze), czy chiński kibel (łatwy w obsłudze, nowoczesny design, no ale ten silnik...). Producenci typu kingway chwalą się, iż ten ich silnik jest na licencji hondy. Ok, może jest, ale z tego co wiem, to honda przestała z niego korzystać już dawno. Jakość poszczególnych części też ma znaczenie.

kusiu175

[link widoczny dla zalogowanych] Tutaj macie informacje o marce ZIPP... przeczytajcie sobie

[link widoczny dla zalogowanych] a tu o kingwayu... Kichą troche zalatuje no ale każdy ma swój gust.

galakty

Moim zdaniem tak... Chinol to kibel nic tego nie zmieni. Za 2k to ja bym sobie kupil simsonka s60 lub nawet s70 w praktycznie bdb stanie... I jeszcze by zostalo na paliwo... Plusy sa takie ze remont mozesz sam wykonac, czesci nie sa jakies super drogie i sa ogolno dostepne.
A przy skuterze tymbardziej 4t nic nie zrobisz... Do serwisu i placisz slono... Sry ale ja kibli nienawidze (mowie o tych z biedronki)

Tom cio

Lub za 2k można jakąś starszą japonkę wyrwac. NP. RG80, RD50\80, DT różnie bywa.

macq

Profi

gejsze są tańsze i młodsze Very Happy

sniiKe

Wtrące się jeżeli mogę.

Kumpel mial chińczyka i mu poszedł pasek i jakieś zawory sie porąbały. Około 1000-2000km przebiegu.
Ja też mam chińczyka. Ja go dostałem nie kupiłem więc nie sapac xDD. Może i jedzie 65, ale za to pomimo wielu wywrotek i walnięcia w ściane nie psuje sie. Raz jechałem z kumplem około 20-25km w jedną stronę. Bez postojów dojechał. gdy miałem przejechane nim 680km to mi poszła linka od prędkościomierza (2 lata temu jakoś). Teraz by mspokojnie miał 1600-2000km.
Mój skuter to jest firma bez firmy i kumpel tez takiego ma. Wpierw jak miał 0km przebiegu mógł zamielić(ciiagle jezdzi 30km/h). Teraz ma 300km przejechane i ledwo co kolo sie kreci jak na hamulcu przednim stoi.

Więc ja bym chińczyka nie brał. Lepiej jakiegoś markowego i zapierdalać 90km/h xDD. Są takie - kumpel ma. U mnie ziomek sprowadza skutery i ma piaggio nrg po remoncie za 1800zł. Cena nie jest wygórowana. Siostra ma takiego xDD.
Wybór pozostawiam Ci, my jesteśmy tylko po to, żeby Ci cos doradzić.

A tak swoją drogą, to ktoś u mnie chciał sprzedać jakiegoś skutera bez papierów na chodzi za 50 albo 100zł. Pewnie chińczyk

AmaSoft

U mnie w okolicy młodzież 14-16 lat szpanuje tymi kiblami firmy Kymco i Keeway (w Piasecznie jest 'saloon firmowy" ww. firm) i jak jadę swoim ogierem to mówią; "kup coś lepszego a nie tym złomem jeździsz". Całe wakacje tak było. A pod koniec tak kiedyś przejeżdżali i mówię; "dawaj zrobimy wyścig". I kto wygrał? Jade sobie już na dwójce, on na kiblu około 45 czyli v-max tego dziadostwa i odwraca się że niby szybszy, no to ja trójka, wrrr i nara xD Później gęby trzymali na kłódki jak sie mijaliśmy hehe ;] Pozdrawiam

galakty

No dokladnie, dzieciaki bogatych rodzicow dostaja skutery na urodziny nie maja pojecia o motoryzacji i sie tym chwala :/ Ja robie lekki tuning ogara, kask i u wujka w wakacje podbijam wioske Razz

Widzialem pare kibli pod sklepem i jakas mlodziez, ktos podskoczy to bedzie zabawa Smile

Piotrek1993

U mnie po mieście jeździ dużo tych colibrów, jeden pan to nawet robi codziennie trasy po ok 40 km do pracy i z powrotem i jak narazie śmiga. Kolegi wujek ma takiego colibra tez, to jak raz kolega przyjechał tym na ognisko klasowe to normalnie taki sprzęt kaskaderski, co się tym nie robiło i dalej jeździ Very Happy

Z drugiej jednak strony inny kolega kupił keewaya ry08 za 4 kafle i skuter nawet fajny, podobny do areoxa z przodu, wygodny i przez rok jeździł bez awaryjnie, ale po tym roku jak się zaczęło wszystko sypać, najpierw moduł zapłonowy, a potem to już lawina, wszystko naraz.

kornel9797

Dokładnie Piotrek1993. Mój Wujek ma Piaggio Zip używka która ma duuużo kilosów i jeździ dobrze a chińczyki po 1000km już siadają i koniec. U mnie w mieście szpanują chińczykami aż mi ich żal biorą na stopkę i gazu, spuszczają ze stopki ledwo się koło przekręci i już podnieta a na drugi dzień servise xD
Więc zostaw jawke i nie kupuj kibla a jeśli tak bardzo chcesz mieć skuter bo twoi koledzy szpanują kiblami to ty im zaszpanuj i kup za te 2000zł zajebistego Simsona sr50
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]