problem z Simsonem

patryk2431

A więc tak,co się dzieje:
Nie ma takiej opcji żeby go odpalić na zimnym silniku ze startera, trzeba go pchać km żeby odpalił, jak się rozgrzeje to jako tako odpala już. Ma strasznego muła, przy starcie, wrzucam jedynke, ruszam no i manete w dol to czasami pociągnie ładnie czasami calkiem zgsnie a czasami zacznie szarpać. i tak na wszystkich biegach. Podwyższyłem poziom paliwa w gaźniku i jest już trochę lepiej ale za to kopci jak cholera. Jak mam sobie z tym poradzić? dodam żę mam nową swiecę. simek jest elektronik, platynek tam nie wiedziałem. Pomożcie bo mnie ku**ica bierze. jak go wyregulować czy jak.

holipa

na moje to coś z zapłonem jest nie tak

snikers1991

a przed tem na tej samej konfiguracji jest ok? mam to w MZ ;/ tylko mi odala po którymś kopie Twisted Evil

u mnie gaźnik wini

patryk2431

Zwiększyłem ciut poziom paliwa w komorze pływakowej + podniosłem iglice o jeden rowek. Jak się rozgrzeje pali dosłownie na dotyk,a zimnym trochę potrzeba ssania. Obroty trzyma równiutko, niskie, wysokie. Jutro wymienię łożyska w kole z tyłu i powiem jaki jest wynik ostateczny tego wszystkiego. Smile