Zlamana reka, jawka nie zyje - a to wszystko przez chamów

pawlo300

też nie lubię takich gnojów......... raz mi odkręcili korek od wsk 125 stała pod płotem u kolegi fakt piliśmy Very Happy

no i wzięli tutkę cukru i przecieli pod spodem.......... i postawili na wlewie baku.......... gdy podniosłem tą tutkę to wszystko wsypało mi się do baku......... i z racji tego że jestem spokojny chłopak ale jak ktoś mnie wkurzy to uhuhu wzięłem z kolegą jego wsk i znaleźliśmy gnoi........ z tego powodu że byłem pijany i kolega to ci kolesie dostali taki łomot że karetka była wzywana......... no i mogło być gorąco bo matki chciały to na policje zgłosić ale rozeszło się po kościach Very Happy

ale tej akcji nie zapomnę jak koleś płakał przy mamusi Very Happy

a w moim wieku 17 lat Very Happy

PZDR

jakubas101

Lej jak możesz. Ja ostatnio z rodzicami byłem w G-dzu. Wysiadam z samochodu i idę w stronę chodnika. Mama mnie zagadnęła i się odwróciłem w jej stronę ale cały czas idę. Znalazłem się na chodniku i jakiś kolo (20 pare lat może) jedzie rowerem choć droga spokojna a po drugiej stronie jest ścieżka rowerowa ale nieee ku*wa musi chodnikiem jechać. Nie zauważyłem go wcale i krzyczy do mnie "Eeeej". Szybko się odwróciłem w jego stronę i cofnąłem żeby mości hrabia mógł przejechać. Odjechał jakieś 70 metrów i słyszę "Ku*wa chu* je*any" z jego ust. Już chciałem za nim lecieć i go z tego rowerka spier*olić i pewnie jeszcze by wpier*ol dostał bo wku*w miałem konkretny. Wku*w dlatego, że dziewczyna mnie chce rzucić... Sad

((((( A jak się wnerwie to mam taki przypływ siły. Nagle takich chodów dostał, że szok, moment i go nie było. Kiedyś jeszcze kumpel taty (facet pokaźny i power też ma) szedł z synem. Zima, chodnik wązki i szli jeden za drugim (ojciec z tyłu). Dwóch kolesi podchodzi do tego syna i go zaczepiają. Ojciec się wkurrrrr i tak ich za tyły kurtek złapał, że im wyrwał całe plecy, jednemu i drugiemu. To musiało wyglądać... A co do tych typków to musisz lać. Najpierw im wje*ać a potem skuretki skasować. Plastiki ładnie idą kawałkiem rury albo jakimś wałkiem. Kolako tłumika się łatwo niszczy i wgina. Oponki- wkrętarka i jakieś wiertło. Tylko to musi być akcja a nie od słowa do słowa. W kupie siła! Szybkiego powrotu do zdrowia i żebyś tylko znowu ręki nie złamał. Pozdrawiam.

Qlimax

MurcieFan współczuje ci, ale jak przydarzyłoby mi się takie coś to gnoi podpaliłbym ich zabaweczki porostu nie podarowałbym im tego....
zawsze jak ktoś mnie wku-%**%rwi(że non stop do mnie przychodzi policja "że dostali wezwanie że ja podpaliłem FIAT-a PANDĘ" Very Happy

(oczywiście ze to ja podpaliłem ale się do tego nie przyznaje i dobrze na tym wychodzę bo koledzy w tedy mówią że byłem z nimi na rybach na noce:D Very Happy

) )

Buczko

Ciągle jak patrze na zdjęcia tej twojej Jawki to mi jej szkoda. Ja bym skur**synów zatłukł normalnie. Nie podarował bym choćbym miał bulić mandat albo coś. Tym bardziej, że jeżeli chodzi o mojego Ogara to jestem dość wybuchowy. Raz jeden gówniarz najpierw zwyzywał mojego sprzęcika od złomów, a potem kopnął w lampę i się obróciła w dół odczepiając większość kabli wewnątrz. A ja to ku**a podłączałem 2 godziny. Tak się wkur**iłem że koleś miesiąc nowej lampy do swojego chinola po sklepach szukał.

Ogarzysta200

Współczuje Ci kolego..Sam wiem co to znaczy utracić to w co włożyło się dużo wysiłku.
Pamiętam jak tacy cwaniacy moją pierwszą jawkę pod sklepem oklepali kijami.Również nowy lakier położony i wszystko cacy bo to w końcu był mój pierwszy motór Smile

.Na moje szczęście mam starszego brata ciotecznego (teraz 24 lata) zebrał swoich kumpli i calutki lanos odwiedził kolesi spod sklepu.Wklepali im nieźle lecz niestety sprzedawca spisał nr rejestracyjne Lanka i wezwał gliny.Jakoś braciak się od tego wymigał (mówił ciągle że oni byli tylko po piwo Very Happy

) ale gliny co chwila na podwórku były Wink

pzdr

zuzia

Bo są takie cipy; najpierw zaczepiają, szukają guza, jeszcze wyznają JP na 100%, a jak przyjdzie co do czego, to skarżą się policji.

oscillococcinnum

Mnie męczą takie pały spod bloku jak prowadziłem swojego ogara po przyweizieniu do domu to ' o jaki złom muzeum otwierasz' to jeszcze moge im darować ale jakby wsadzili łapy to bym zapie*dolił mimo że by było ich 20

Adrianek

kurde, co za idioci. na nich przyjdzie jeszcze zaglada (tak zawsze mowie). co za swiat porabany... mi w moim ogarze, lecz nikomu sie jeszcze do tego nie przyznalem bo sie wstydzilem, lecz tu sie moge przyznac, smiac sie ludzie smieja na dzielnicy... ale kiedys mi nasypali cukru do baku (zatarlem) to jest chyba najstraszniejsza rzecz ten syf co pozostaje w komorze korbowej i wgl w komorze spalania taka czarna sadza ble, wygieli i zlamali tylny blotnik, nasypali potem chrupkow do baku, juz nie raz porysowali mi moj nowy lakier... zatamowali mi droge zjechalem przy 40kmh na piasek na drugiej stronie malej uliczki i zachamowaleem przednim hamulcem rzucili patykiem w szprychy (polamali jedna) szczaskali butelke na baku z czego mam jeszcze tez tam slad, do dzis mam pamiatki na mopliku i na mnie. duzo by tu wyliczac ale pierwszy raz wam tutaj pisze bo nikomu sie nie zwierzalem. na pewno mi zazdroszcza, poniewaz jezdze juz bardzo dlugo, i wlozylem w niego juz tyle serca... teraz NIGDY nie zostawiam ogara samego i NIGDY nie zatrzymuje sie przy takich typkach... lecz to czasami nie wystarcza. Sad

Buczko

[link widoczny dla zalogowanych]

I więcej nie podejdą. Very Happy

Brat sobie taką samą kupił i w aucie wozi.

Thundeer

miałem ostatnio podobną sytuację ale nas było dwóch ich czterech(jestem tęgi pakier , kolega to samo)....śmial się z nas i popchnął mnie gostek wkurzyłem się i jak zbliżył do mnie swoją mordę pierdolłem gościa w ryj aż zachuczało...kolega drugiego kopnał i fru motor na popych i do haty...teraz nie pokazuję się w mieście bo wiem że na mnie czekają...chyba że idę z kumplem...

jawek 50

Mam taką pałkę, ojciec kiedyś taką kupił.
Jakby dobrze pier^olnął to i kręgosłup tym można złamać Wink

yookez

ja to bym te kible porozpierdalał tak że na złomu by nie wzięli bo za dużo plastiku a i jeszcze w moje miejscowości takie typki do mnie nie skaczą bo jawa to moc a wypuść kibla do lasu to zesra się na pierwszej dziurze sry za wulgaryzmy ale takie ludzie mnie wkurwiają
szybko do zdrowia

maciek2777

Szkoda jawki, bardzo źle się to czyta. A myślałem, że takich ludzi nie ma na świecie.
Ja to bym im jeszcze oddał, ale z tymi kijami i pałkami się nie napalajcie bo będzie jak w filmie morderca... A co do odkurzacza, to pewnie to kingway coliber.... heh. Ktoś wyżej dobrze pisał, żeby nasypać czegoś do paliwa, lusterko możesz złamać, albo odkręcić, spuść powietrze z kół.
Ja jechałem ostatnio na skuterze(jawka się zepsuła) do kolegi, to mnie pomylili z jakimś debilem z jaksic i prawie przez to dostałem jakimś kijem przy 50km/h, ale gadałem z nimi i wyszło, że szukają jakiegoś gościa bo ich wk*****(denerwuje)
A jak jawką jechałem to nie było problemów, tylko jakiś koleś(ok 17lat) podjechał peugeotem speedfightem 2 i się pytał skąd jestem i czy mi dobrze chodzi. A u mnie w mieście to ludzie mają takie sprzęty, że wole ich nie denerwować bo nie uciekłbym im nawet samochodem. Jak przyjeżdżam na rynek to do każdego siema, trochę się pośmieją ze mnie( w ramach żartów) i myślę że jak bym jawą przyjechał to by się nieźle śmiali, ale dalej by było spoko.

Kocham to forum, bo większość (chyba wszyscy ale nie jestem pewny) bardzo szanuje swoje motorki. Ostatnio wracałem z nad morza i koleś simsona na koło stawiał i tak to źle wyglądało...

Bardzo szkoda tej jawki, bo jak patrze na te zdjęcia, a potem czytam tekst to aż się łezka w oku kręci.
Autorowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Mimi

znam ja takich koxików, mocni tylko w grupie, kiedyś jechałem jawką to szlo takich 3, jeden niósł kosę (nie wiem na hu* mu była kosa w środku miasta) i musiałem uciekać na drugi pas bo ten debil wystawił kose na drogę ;/ nie odpuszczaj skurywy*ynom, za pohańbienie sprzętu należy im się to samo a nawet jeszcze więcej. Liczę, że jak wyzdrowiejesz to zbierzesz kumpli i zdrowo wpierdoli*z oprawcom Jawki

pozdro i szybkiego powrotu do zdrowia