Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alan890
Wymiatacz

Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłakowo
|
Wysłany: Śro 15:36, 02 Cze 2010 Temat postu: OFFROADOWA przygoda |
|
|
Dzisiaj był festyn w szkole z okazji Dnia Dziecka. Urwaliśmy się z niego ciut wcześniej, wzieliśmy bańkę i w 5-cio osobowej grupie poszliśmy na CPN. Kupiliśmy 2 literki-jeden do skutera drugi do Ogara. Ja po drodze zostałem w domu a oni poszli po skuter i pojechali na oddaloną o 2 kilosy wieś. Umówiliśmy się na pierwszą więc ja w spokoju zjadłem obiad i poszedłem szykować Ogiera, w którym miałem własne paliwo. No więc kita, po drodze odwiedziłem babcię i dalej w drogę. Po dojechaniu kumpel na drugim Ogarze już czekał, nie było tylko "skutera"(jest w cudysłowiu ponieważ jest rozebrany do remontu i jest rama, silnik, siedzisko no i osłony na nogi)i dwóch typków na nim. W końcu dojechali i pojechaliśmy do lasu pobawić się wykrywaczem metalu. Powiedzieli mi że po tych ulewach droga będzie trudna ale ja nie martfiąc się KITA!!! Pierwszy zakręt nic specjalnego trochę błota. Dalej prosta i trochę większych kałuż-pierwsześlady błota na spodniach i z lekka mokre buty. I tak przez najbliższy kilometr. Przed malutkim laskiem ja i kumpel na Ogarze zatrzymaliśmy się aby poczekać na kumpli na skuterze. Ale były jaja jak my spokojnie czekając widzieliśmy jak oni na tych łysych, asfaltowych oponach męczą się z tymi kałużami. Wyglądało to tak: jazda ze 30km/h, hamulec,spokojnie przez leciuteńkie błotko,gaz na full i mielenie w kałuży. Ja się śmieję a kumpel mówi że to dopiero początek. Ja z kwaśną miną odpalam i jadę dalej. Mineliśmy lasek a tu ostry OFFROAD! Ludzie droga jest wąziutka, po obu stronach wysokie na 1,5 m krzaczory a pośrotku mały błotnisty garbik okrążony przez kałuże głebokości dochodzącej do 40cm!!! "Ja pier**le"-pomyślałem sobie. Zatrzymuję się i rozglądam jak tu przejechać. "Przez środek nie pojadę bo gleba na bank"-no więc nic mi nie pozostało jak kałuże. Jedyneczka i gaz na full. Wjeżdżając w nią zrobiłem wielką falę a koło zapadło się do połowy a w dodatku gaz odkręcony do maxa a ja stoję w miejscu. Niektóre kałuże dało się ominąc wjeżdżając w pszenicę ale ja i tak już mokry i obłocony od stóp do kolan przeprawiałem się przez błoto. Cholernie mnie rzucało no więc nogi na boki i chlup! "chłodzenie cylindra i butów cieczą". I tak przez kolejny kilometr. Szkoda tylko że nie porobiłem zdjęć telefonem jak przeprawiam się ogarem przez te cholerne dwu metrowe, głebokie błocisko. gdy dojechaliśmy prawie do końca zatrzymałem się na trawie i spoglądam na maszynę: błoto było DOSŁOWNIE WSZĘDZIE. Wziołem mój wodny but przystawiłem do kolanka to woda z niego parowała dlatego z kolegą na Ogarach postanowiliśmy poczekać na ochłodzenie i skuter. A oni znowu ale teraz gorzej bo teraz prowadzą skuter i dają gazu w kałuży, czakaliśmy na nich z 15 min. No i teraz spokojnie przez las dojechaliśmy na miejsce. Kolega wyciąga wykryacz i idzemy, zostawiając maszyny na drodze w las."Ciekawe czy baterie wytrzymają"-powiedział. No i padła, szuka drugiej na której wykrywacz raz zapiszczał i kolejna się wyczerpała. Wkurzeni odpalamy obłocone spszęty."My wrócimy asfaltem!"-padł tekst ze skutera. A zapomniałem dodać że oboje byli bez kasków a skuter bez świateł. No a my Ogarowcy z powrotem w te błoto. W drugą stronę było gorzej:przy wyjeździe z lasu poślizg i pierwszy raz zgasł, drugi raz to też poślizg a trzeci raz zgasł przy tym jak zrobiłem redukcje do dwójki i w tylko same błoto które miało ze 20 cm głebokości, gdy zgasł nawet nie mogłem go wypchnąć a w dodatku poślizgnąłem sie i całe kolano w błocie. No w końcu odpaliłem i jakoś z kumplem doczołgaliśmy sie do wioski. Zatrzymujemy się przy jego chacie, spoglądam na siebie a tu do kolan jestem w błoci i to nie jakieś plamki tylko gruba warstwa mokrego jeszcze "gówna". Wyciągneliśmy wąż ogrodowy i oblaliśmy z lekka Ogary a tu słychać skuter."O, chyba ich jeszcze nie aresztowali"-powiedziałem. No na koniec krótka gadka o tym jak było, powrót do domu i ostre mycie Ogara.
Myślę że miło się czytało i szkoda że tam nie byliście heheheh. I przepraszam za wszystkie błedy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alan890 dnia Śro 15:37, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kornel9797
Wymiatacz

Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Wyżnica/Kraśnik
|
Wysłany: Śro 16:34, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No no no nieźle, a skuter wymiękł xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Buczko
Wymiatacz

Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Krapkowice
|
Wysłany: Śro 16:37, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Też sobie muszę do lasu skoczyć pośmigać. Specjalnie się ubiorę tak żeby móc sie upie**przyć i jazda w błoto Przygoda ciekawa, najfajniejszy był na pewno widok skutera w błocie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alan890
Wymiatacz

Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłakowo
|
Wysłany: Śro 16:44, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No tak widok skutera w takich warunkach.A dodam jeszczę że to było chiński kibel.
Ogar przetrwa wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alan890 dnia Śro 16:44, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|