Najgorszy wypadek

AmaSoft

Głębokie wyrazu współczucia po śmierci brata. Ciężko coś napisać... Masz wielkie szczęście że przeżyłeś...

yookez

Pieczer

Zobaczcie jak przez głupi błąd i niedopatrzenie może dojść do tragedii.....

przemo

Tak jak kolega AmaSoft głębokie wyrazy współczucia.

kemot176

Ja się dołączam do kolegów. I widzicie jak ważne jest aby mieć kask, dobrze dopasowany i nie za 30zł....

Ziela

Ja również dołączam się do przedmówców: Głębokie wyrazy współczucia...

moskit122

kask jest ważny, dobry kask, mój kolega zginął bo rozerwała się zapinka...

karol3829: trzymaj się, wirtualnych świeczek palić nie będę bo to sensu nie ma, jak będzie kiedyś okazją to możemy pogadać, kontynuuj pasję, może w tym odnajdziesz jakiś spokój...

Estilo

Miałeś cholernego farta że przeżyłeś, szczere kondolencje z mojej strony, stracić brata to musi być coś strasznego.. Na Twoim miejscu (jak dojdziesz do zdrowia oczywiście) wyremontowałbym tego ogara, może to głupie, ale Twój brat pewnie by tego chciał...

Żeby nie nabijać kolejnego posta opowiem o swoim wypadku który był prawie rok temu, dokładnie 7 września.
Kumpel miał świeżo prawko, auto może z 2 tyg. (Golf III 1.8 8v benzyna) byliśmy się przejechać do sąsiedniego miasteczka ok 30km pojezdzilismy troszke tam i wgl zaliczyliśmy Piotra i Pawła (sklep spożywczy) i wracaliśmy do domu. Po drodze był przystanek na "siku". Wyjeżdzamy na asfalt z bocznej drogi, mija nas terenówka, poźniej ją dogoniliśmy i wyprzedziliśmy. Ostry zakręt, mokry asfalt + liście nas załatwiły. Poszliśmy bokiem, przetarliśmy przodem auta przy pierwszym drzewie (odpadł grill i reflektor, wychaczyły się klamry akumulatora), obróciło nas o pół obrotu i uderzyliśmy lewym tylnym kołem w drzewo. Przy wjeździe na zakręt mieliśmy 140km/h, przy pierwszym drzewie 115km/h... nic nam nie było, odziwo wyszliśmy z samochodu o własnych siłach w kompletnym szoku, drzwi z lewej strony nie szło otworzyć. Kolega który siedział obok mnie z tyłu ( właśnie po lewej stronie za kierowcą) uderzył w ramkę szyby glową. Kolega miał rozciętą głowę, złamany obojczyk i wstrząs mózgu. Auto zaliczyło kasację. Cudem żyjemy, metr różnicy i by nas z drzew zdrapywali. Fotkę mam tlyko jedną, nie mogę znaleść w galerii OSP więc wrzucę prywatną, zrobiona coś po około 10 - 15 minutach od wypadku.

AmaSoft

Brawura + nadmierna prędkość i takie są tego skutki.

U mnie w Piasecznie ostatnio był wypadek. Czterech gości (których znałem) jechało BMW ~200 km/h i uderzyli w słup potrolejbusowy. Samochód przecięło na dwie części. Jedna z nich jeszcze dodatkowo uderzyła w jadący ciągnik siodłowy. Trzech zginęło na miejscu. Czwarty, który nie miał zapiętych pasów wyleciał przez szybę, praktycznie nic mu się nie stało (!). Poszedł na Policję i opowiedział o wszystkim. Prawdopodobnie byli wszyscy pijani.