Najgorszy wypadek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum JAWA 50 i OGAR 200 FORUM Strona Główna -> Emocje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 20:11, 30 Sie 2006    Temat postu:

No to ja ostatnio holowalem kumpla na motorynie moim ogarem po drodze.
Byly roboty drogowe no to mijam chce skrecac w lewo z przeciwka jechalo z 10 tirów a z tylu jakis upierdliwy facet trabi. No to go przepuscilem ale kumpel cos tam do niego wymachiwal i sie zaczal drzec i niestety walnal dryna w plot a mnie pociagnal razem ze soba. Oboje gleba ale po chwili jechalismy dalej.
Powrót do góry
sir_headly
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Tomaszowa Lubelskiego

PostWysłany: Pią 7:10, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Ostatnio miałem ciekawe przeżycie. Wprawdzie to nie wypadek ale co tam;) Wybrałem sie z kumplem (on na Komarze) na taki niby motocross;) czyli jazda jak najszybciej po mokrej, błotnistej, polnej drodze;) Jedziemy, wszystko cacy, 45 na liczniku, a tu zakręt a na zakręcie jakieś bajorko. Manewruje kierownicą, zeby je ominąć... Jest! Już wychodzę z zakrętu... BABACH! Siedzę w innej kałuzy;) Moto ubabrane, nogi mokre i wychlapane... A kumpel sie zalewa ze smiechu;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kojot
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 2473
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Barcice

PostWysłany: Pią 10:38, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Very Happy ja tez Very HappyVery Happy koles na komarku xcie wysmial Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir_headly
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Tomaszowa Lubelskiego

PostWysłany: Pią 12:41, 01 Wrz 2006    Temat postu:

Niestety Wink Ale to mój dobry kumpel więc spoko;) Co dziwne Komar nawet nieźle szedł po błotku;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piątal
Emerytowany Moderator
Emerytowany Moderator



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 600
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 14:26, 12 Wrz 2006    Temat postu:

Wczoraj stało się ! Razz
Jachał przede mną jakiś koleś daleko daleko.... potem się zatrzymał przed skrzyżowaniem przy krawężniku- myślałem ze pewnie ktoś wysiada. Przejeżdżam koło typa LEWĄ stroną a typ nagle ŁUP we mnie ;/ Gdyby przejechał na lewą stronę drogi to bym przejechał prawą stroną ale koleś stał przy krawężniku i nawet KIERUNKOWSKAZU NIE DAŁ! Potem się tłumaczył że nie jest stąd i nie wiedział gdzie skręca...
Skończyło się tak, że kasę za naprawę samochodu (oczywiście pancernej jawce nic się nie stało Very Happy ) pokryje moje ubezpieczenie. Gdyby przyjechały pały to pewnie byłoby to samo, tylko że jeszcze dostalibyśmy po mandacie.

To tyle Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiśl@k
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z zaskoczenia

PostWysłany: Wto 16:37, 12 Wrz 2006    Temat postu:

No przy wyprzedzaniu samochodow trzeba uwazac, bo ludzie jak patrzą w lusterka to mogą nie zauważyć, albo nie chcieć zauważyć motocyklisty. Gdzieś czytałem, ze w Wawie klient wyprzedzał motorkiem na drodze 2 pasmowiej środkiem ( w korku ) i fagas z samochodu otworzył swoje dzrzwi jak ten przejeżdżał obok Shocked nie wiem jak sie skończyła sprawa ale chyba bym cwel@ kluczem zatłukł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
0VV
Częsty bywalec
Częsty bywalec



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kątowni

PostWysłany: Sob 20:58, 16 Wrz 2006    Temat postu:

ja dzisiaj miałem ciekae przeżycie Very Happy mieliśmy jechać do Qmpla na działke 2 jawki i ogar, stoimy na stacji benzynowej i mi sie przypomniało że papierów nie mam to sie wróciłem i miałem ich dogonić, jechało sie fajnie, wszystko ładnie pięknie, i trzeba skręcać, ale myśle sobie: tu jest zła droga (dziurawa) to se pojade naokoło tam jest ładny równy asfalcik to przycisnę troche Very Happy. no to przycisnąłem, lece 65 jest zakręt w lewo 90 stopni, myśle: nie bede zwalniał, złoże sie w zakręcie jak na ścigaczach (jak to zwykle robie:D) to bedzie szpan, no to składam sie w zakręcie, na liczniku gdzieś ze 60, skręcam, brakuje mi drogi... hamuje troche przednim (bo nie mam chwilowo tylnego), myśle se ooo, wyszedłem z zakrętu już fajnie, a tu Qpa. nie mam pojęcia co sie stało z motorem, ale ja zrobiłem 2 salta przez bok w powietrzu, ludzie sie patrzą, jacyś kolesie malucha naprawiali to sie gapią, ja wstałem, otrzepałem sie, zacząłem wyzywać Very Happy przyjechało dwóch dzieciaków (może ze 7 lat) na rowera, ja oglądam czy sie motorkowi nic nie stało, patrze lampe z przodu - ok, patrze z tyłu - ok, jeden dzieciak mówi że lusterko mi sie potłukło, to mu powiedziałem "a ch*j z lusterkiem" Very Happy, przyszły jakieś panny, to se myśle "trza sie zbierać bo sie zbiegowisko robi", no to jeden kop, drugi, dalej mi sie nie chciało, jedyneczka i z popychu, przejechałem z 50m i wjechałem na działke do Qmpla. straty: lusterko, porysowany błotnik z przodu, zdarte troche plecy i boli mnie prawy łokieć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir_headly
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Tomaszowa Lubelskiego

PostWysłany: Sob 21:12, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Mój kumpel w raddowy sposób brał zakręt na komarze i mało co wypadku nie spowodowałSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 20:20, 29 Paź 2006    Temat postu:

ja jak narazie miałem 4 wypadki i jeden prawie 1 to było to że dałem poprowadzić 7 letniemu bratu motor dodawał gazu i skręcał i kiedy miał puścić gaz to dodał do oporu i udeżyliśmy w mur ale nic wielkiego bo pod górke jechaliśmy 2 to hamowanie z 7 letnim braten na asfalcie przednim hamulcem niby nic ale sie wystraszyliśmy ale wstaliśmy motor jeszcze chodził i jazda dalej 3 to mielenie w błocie kiedy jechałem wpadłem w błoto i gaz do oporu dałem i gleba rónież z bratem ale brat w każdym wypadku sie śmiał 4 to kiedy zrobiłem 4 albo 5 razy 360 stopni i za 4 lub 5 razem hamulec przedni sie zerwał i musiałem biegnąć za motorem a ten jeden wypadek który był prawie pewny to to kiedy wyjeżdżałem z drogi na krzyżówce bez papierów kasku itp. aa samochód mi wyleciał na czołówke a hamulec tylny był rozwalony ale jawa jak miała szybko sie zerwać żeby ucieć niezawiodła ale to narazie były początki z jawa typ 20 w przyszłym roku rejestracja motoru i heja na miasto narazie jeszcze remont silnika przed rtejestracją ponieważ wszystko jest już zrobione oprócz silnika
Powrót do góry
Lino
Częsty bywalec
Częsty bywalec



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:23, 30 Paź 2006    Temat postu:

Ja pamiętam jedno zdarzenie, otóż naprawiałem koledze (jak zwykle Razz ) jego Charta bo znowu mu silniczek przymulał. Po jakichś 5 godzinach roboty odpaliłem, wszystko ładnie chodzi to jadę na odcineczek zobaczyć jak ciśnie maszynka, rozpędziłem się na prostej, fura całkiem ładnie myka... Pod koniec prostej było skrzyżowanie, ja miałem znak stop, ale przejchał jeden samochód zanim się dotoczyłem do skrzyżowania to myślę już nic nie będzie więc nie zwalniam. I nagle z lewej strony jak pół dupy z za krzaka drugi samochód wyjeżdża, ja już przerażenie w oczach, odruchowo po przednim hamulcu dałem a że na drodzę był piasek poroznoszony to zblokowałem koło, wyrżnołem glębę na prawy bok, jednocześnie się przetoczyłem (jak w wojsku Very Happy ) i wstałem na nogi. Oczywiście banan na ustach i wracam na podwórko, ale ludzie patrzyli się na mnie jak na jakiegoś fanatyka. Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mirzbir
Częsty bywalec
Częsty bywalec



Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: k. Krakowa

PostWysłany: Pon 18:04, 30 Paź 2006    Temat postu:

Lino napisał:
ale ludzie patrzyli się na mnie jak na jakiegoś fanatyka. Laughing


Haha... Jak na islamskiego ekstremiste Very Happy

Rozumiem Cie... Ja niosłem moją Jawe pół kilometra (jest o moim wypadku temat) i jak popatrzył kto kolwiek w moją stronę to od razu paliłem buraka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir_headly
Wymiatacz
Wymiatacz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1096
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice Tomaszowa Lubelskiego

PostWysłany: Śro 20:31, 01 Lis 2006    Temat postu:

Ja w takich przypadkach zakładam ksak żeby nikt mnie nie rozpoznałVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:52, 17 Lis 2006    Temat postu:

Mój najgorszy wypadek zdarzył mi się w głupi sposób . Pojechałem se na romecie kadecie (mam też jawke ale na niej sie nigdy nie wyglebałem ) do lasu .Były to wakacje a mój kadet palił wtedy kiedy mu się chciało (jak to z takimi motorkami bywa) .No i w lesie mi zgazł z niewiadomych przyczyn i pchałem do domu . No ale po drodze był dość spory zjazd w dół więc myśle może na pycha pójdzie . Żeby efekt był lepszy zacząłem z tej górki kawałek biec no i kiedy chciałem wskoczyć na motorek położyłem prawą noge na podnóżek ale lewej już nie przełożyłem . Gdzieś mi sie sznurówka przycieła i jeb . Gleba . Rozpędzona masa motoru ciągła mnie przez dobre 5 metrów kolanami po żwirze . Wypadek głupi ale efekty tragiczne 3 tygodnie gojenia ran . Przestrzegam przed takimi głupimi pomysłami . Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
M@łpa
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:28, 23 Sty 2007    Temat postu:

Ja miałem tylko jedną wywrotkę jak narazie i mam nadzieje że więcej ich nie będe miał. Około rok temu jak już troche mniej śniegu było chciałem się przejechać tylko koło garażu żeby troche rozruszać mojego Ogarka. Pierwszy zakręt i już wpadłem w poślizg, bo wjechałem na lód. Zaliczyłem glebe i tak niefortunnie upadłem, że lusterko się zbiło, a ja akurat walnełem w nie ręką. Rozciełm sobie rękę i była do zszycia. Więcej już w zime nie będę nigdzie wyjeżdżał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 16:57, 23 Sty 2007    Temat postu:

Ja miałem wypadek simsonem s-51. Z tyłu siedział mój brat a ja chciałem go troche przestraszyc i chciałem ruszyc ze "zrywem" ale nie zauwazyłem przed naszym kołem kamienia i poderwało cały motor . Mi nic sie nie stało a mój brat poparzył noge o rure a simson miał tylko pogiętą lewą nóżkę !!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum JAWA 50 i OGAR 200 FORUM Strona Główna -> Emocje Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 18, 19, 20  Następny
Strona 2 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin