fajny dzionek...

mięta

cześć

To i ja opowiem co dzisiaj mi się ciekawego przydarzyło. Jako że paliwa w baku skromniutko to pojechałem po kumpla i razem na ogarze na stacje. Dokumentów ni ma, jedynie kartę moto, kasków również to jedziemy przez las. Dobra dojechaliśmy. Stacja typu krzak, jakieś 2 stare dystrybutory ale kij ważne że nie jest w centrum i tania benzynka.
Dobra maszyna zatankowana (i dwie 1,5l butelki również) to wyjeżdżamy. Aha dodam jeszcze bo to ważne, że ta stacja to obok jakiś pustych hal się znajduje, razem jest z nimi ogrodzona. Dobra wyjeżdżamy, puszczam autko, patrze w lewo potem w prawo, a tu taka ładna srebrno niebieska kia Ceed Shocked

oO, nie wiem czy mnie zauważyli czy nie ale kij z tym, od razu nawrót na stacje i się pytam gości czy jest jakiś inny wyjazd ze stacja, gościu mówi że nie ma (no to przesrane), ale tak się chwile zastanowił i mówi mi że jest dziura w płocie z jednej strony, więc prowadzę maszynę dobra uff wyprowadziłem na jakąś drogę, patrze w lewo oo mućki. Tak się złożyło że kumpel dotknął takiego fajnego druta z ogrodzenia no i oczywiście go kopnęło, ja oczywiście też spróbowałem nieźle daje (mocniej niż z fajki jawki). Dobra jakoś dojechaliśmy lasem do mnie do domu paliwo z butelek odłożyłem no i jeździmy dalej, oczywiście do lasu. jedziemy jedziemy trochę nam pomulił ogar, ale potem się naprawiło. Jedziemy, jedziemy dosyć daleko zajechaliśmy i się zatrzymaliśmy żeby obadać gdzie jesteśmy. Patrze na łańcuch, a on oczywiście zleciał z zębatki. Dobra odkręciłem trochę koło założyłem i chyba trochę za mocno go naciągnąłem, bo przejechaliśmy jeszcze może z 200m i .. coś walnęło myślę skrzynia, ale nie kumpel zeskoczył, patrze a tu łańcuch se pękł. No to super ściągam go i z buta do domu jakieś 4 kilosy, no ale nic innego wyjścia nie ma trochę nawet jechaliśmy bo było sporo z górki. jeszcze spotkaliśmy 2 crossy po drodze, pewnie mieli niezły ubaw oni śmigają se te 5 dych a my prowadzimy ogara.
No to by było na tyle, myślę że nie zanudziłem was.
Pozdrawiam

Alan890

Ohoho no niezłą frajde mieliście z łańcuchem i nie trzymajcie się tak drutu bo wam się w głowach poprzewraca ale sprubuj trzymać się druta i Ogara, zobaczymy czy odpali Very Happy

.

Piotrek1818

Z rana pobudziłeś mnie do działania. Dziś składam WSK Very Happy

. Przygoda ciekawa, typek ze stacji pewnie rozumie strach przed policją dlatego wam podał łatwiejszą drogę do dylnięcia.